25 listopada był Światowy Dzień Pluszowego Misia!!! Ja misiaki uwielbiam miłością absolutną:) W moim domu jest ze mną misio, którego moja babcia przyniosła do szpitala jak się urodziłam:) Ma już pluszaczek swoje latka ale ciągle dobrze się trzyma. "Czuminek" dziś nie wiem skąd się wzięło to imię, ale jako mała dziewczynka miałam niezłą fantazję! Pamiętam mój wielki płacz kiedy mama wyprała go i powiesiła za uszy na sznurku na balkonie: " Mamo jego to boli!!!" - krzyczałam. Dziś Czuminek jest nadal ze mną i siedzi sobie na parapecie a wraz z nim są inne misie. W 2007 roku pierwszy raz wzięłam udział w akcji Fundacji TVN nie jesteś sam - "Kup Misia temu, kogo kochasz i pomóż tym, którzy tego potrzebują". Misiaki cudowne, zdobyć je łatwo nie było ale udało mi się upolować 2 - aniołka i balerinę:) - to te dwie na samej górze.

 Ja mam Fruzię, mojego brata dziewczyna dostała Zuzię i Fredzia, a Miecia powędrowała do mojej bratanicy:)

W 2010 roku łupem naszym padła Truskawka, która powędrowała w małe łapki w naszej rodzinie:)