Stołówkowo
19:34Ostatnio coś się obijam z gotowaniem. Od walentynek w zasadzie gotuje mój mąż:) Nie to żeby mi to nie smakowało, albo żeby mi się nie podobało. Nie nie dla mnie tak może być już zawsze. Ja ostatnio coś nie mam weny do gotowania:( Mój P. dzisiaj miał bardzo ciężki dzień w pracy. Wracając do domku taka oto odbyła się rozmowa:
- ja: to co dzisiaj będziemy jedli na obiad? hehe
- P: a na co masz ochotę?
- ja: no nie wiem zjadłabym hotdoga:) a Ty?
- P: może kebab?
- ja: a gdzie byś chciał go zjeść?
- P: a Ty? ( a ja tutaj się wściekam już)
- ja: nie odpowiadaj mi pytaniem na pytanie!
- P: no to jedziemy na stołówkę!
- ja: jaką?
- P: jak to jaką? Studencką!
- ja: ??????? ?????? ????
Ja zafundowałam sobie ziemniaczki, schabik zawijany z serkiem, surówkę z kapustki z marchewką i kompot truskawkowy. Mój P zjadł zupkę i ziemniaczki i pierś z kurczaka w cieście:) Za wszystko zapłaciliśmy 17 zł. Przy stole wspominaliśmy czasy studenckie, licealne i podstawówkowe:) Czasy stołówkowe:) Wyszliśmy najedzeni i szczęśliwi.
Wróciliśmy do domu i była 16.45 a my byliśmy po obiedzie:) - Niebywałe
Uwielbiam stołówkę UWM w Olsztynie!!!
9 komentarze
o rany jak tanio!
OdpowiedzUsuńopłaca się co nie miara!
a na stołówkach do tego dobre jedzenie serwują.
pamiętam te z czasów studenckich. tęskno do nich i do tych czasów.
Ojej ale mi smaka zrobilas! uwielbiam takie stołówki i tanie jadłodajnie, super jakosc i domowe jedzonko! na pewno brakuje mi tego tutaj..
OdpowiedzUsuńbary mleczne :)
OdpowiedzUsuńTakie stołówki są najlepsze ;D i niedrogie ;p no i jak u mamy xD bądź jak w domu ;)
OdpowiedzUsuńBo studenckie stolowki sa najlepsze! Uwielbialam tam jesc... no i bary mleczne- uh ah oh...
OdpowiedzUsuńMy czasami wpadaliśmy do baru mlecznego. Strasznie żałuję, że nie mam go po drodze z pracy do domu. Teraz z dzieckiem na razie wstrzymaliśmy tę przyjemność. U nas bar mleczny jeden, ale pamiętam jeszcze czas studencki, kiedy zwiedzałem kolejne bary ciesząc się a to barszczykiem wspaniałym, a to kotletem z fasoli, a to pieczarkami... Mmm.
OdpowiedzUsuńOPL
Stołówki rządzą!
OdpowiedzUsuńJa gotuję raz na 2 dni, czasem zamawiamy coś do domu. Ostatnio też mnie jakoś wena opuściła.
Wylosowałam Cię :) http://jesienneurodziny.blogspot.com/2012/02/losowanie.html
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj byliśmy w barze mlecznym :) Za 18 zł się najedliśmy i też wspominaliśmy studia i studencką stołówkę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.