Znowu prezencik
08:20Ja to lubię być tak rozpieszcza:) Nie tam jakieś drogie nie wiadomo co! Tylko takie drobiazgi, małe rzeczy, które dają mi ogromną radość.
I tak oto wczoraj odebrałam paczuszkę od Ani z bloga RanyJulek gdyż złapałam u nich licznik:) Zajrzyjcie do Ani i Julka koniecznie - ich blog to świetne miejsce pełne wspaniałych pomysłów na zabawy dla dzieci oraz rozwijanie ich umiejętności różnych w przyjemny sposób.
Ponieważ mały Julek uwielbia pszczółki a i ja je bardzo lubię dostałam od Julka i jego mamy takie cudowności:
Dziękuję Wam bardzo za te cudowności:*
A na dowód, że złapałam licznik:
6 komentarze
Takie prezenty sa najwiecej warte :) a biegalas wczesniej? Bo ja nigdy i tak chcialam podczytac jak to z tymi biegaczami jest. I niestety ale boje sie ze na pierwszy raz przebiegne minute :(
OdpowiedzUsuńJa na początku robiłam tak: biegłam 100m potem 50m szłam szybkim tempem, potem znowu biegłam 200m, i szłam i tak cały czas. Na początku biegałam 2 razy w tygodniu, potem 3 dni w tygodniu, potem 4 dni w tygodniu. Wyczytałam i oglądałam program w tv, że nie można się forsować i trzeba sobie robić przerwy. Słyszałam, że na początku dobrze jest przerywać bieg marszem, a z dnia na dzień kondycja jest coraz lepsza i coraz więcej się przebiega. Nie wolno się forsować!
Usuńtrzymam kciuki
bardzo optymistyczny i radosny prezent. to Ci się udało. a jak się łapie licznik?
OdpowiedzUsuńTrzeba zrobić print screen licznika w danym momencie na blogu:)
UsuńOOOO widzę, że przesyłka dotarła :D cieszę się bardzo :D Pozdrawiamy z Raaany Julkiem :D
OdpowiedzUsuńDotarła dotarła i jest boska:) Dziękujemy Aniu!
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.