Kocie smutki, czyli piątek 13
10:53Dziś piątek trzynastego! Dla mnie to nigdy nie był pechowy dzień, nie jestem specjalnie przesądna, ale coś musi siedzieć dziś w powietrzu.
Wczoraj pogoda była piękna: słoneczko i ciepło. Zaplanowaliśmy na dziś bieganie i co? Od rana zimno i leje deszcz.
Gabcia od rana chodziła za mną i miałczała jakby chciała powiedzieć: " No poprzytulaj mnie!, kochaj mnie!" To były jakieś krzyki rozpaczy! Nie wiedziałam o co jej chodzi, jak tylko przysiadłam gdzieś to ładowała mi się na kolana i tuliła do mnie. Aha pomyślałam! Moja kicia dostała depresji:(
Mam nadzieję, że kicia nie jest chora. Cały dzień się tuli.
Aha to ta paskudna pogoda:(
A Wy jesteście przesądni?
4 komentarze
we mnie nie ma nic z przesądnej osoby .. :)
OdpowiedzUsuńHmmm, a to nie rujka...? Miłego piątku - paskudnego pogodowa i u nas.
OdpowiedzUsuńRujka nie. Nasza kocia jest wysterylizowana
UsuńBywam przesądna, ale staram się racjonalnie sobie wszystko tłumaczyć :) dziś np. z tym moim amortyzatorem - nie wierzę, że to wina piątku 13, po prostu się stało!! A może nawet to i szczęście dla mnie, że to teraz wystrzeliło, a nie potem na spacerku z dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.