Rowerowa niedziela
10:30
Ostatnio w życiu moim i P. jest dużo ruchu i bardzo mi się to podoba. Nigdy nie byłam typem sportowca. Owszem, zawsze lubiłam tańczyć i pływać, zimą jeździć na łyżwach a latem do sklepu na rowerze. Jednak to wszystko było bardzo rekreacyjnie.
Teraz postanowiłam wziąć się za siebie i muszę przyznać, że sprawia mi to ogromną frajdę:) Basen, rowery, spacery, bieganie i ćwiczenia w domu na PS3 z fitness move :)
W niedzielę wybraliśmy się na pierwszą w tym sezonie dłuższą i zorganizowaną ze znajomymi wycieczkę rowerową:) W planach było max 14 km w okolicach naszego pięknego miasta, zrobiliśmy około 24km z przerwą na małego grilla:)
Pogoda była boska! Śmigaliśmy sobie w koszulkach na krótki rękawek a panowie nasi spalili sobie buźki na słońcu:)
8 komentarze
Mój P. też uwielbia jazdę na rowerze ;)
OdpowiedzUsuńTo zapraszamy i P. do naszych rowerowo grillowych wypraw:)
UsuńJej super,uwielbiam jezdzic na rowerze!! Zazdroszcze ogromnie tej wyprawy
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie lubię rowerów - kiedyś miałam wypadek na rajdzie i mocno się poturbowałam, chyba mam jakiś uraz :/ Inna sprawa, że z konia częściej spadałam, a nadal wsiadam ;) Super, że dobrze Ci z taka zajawką sportową, ja ubolewam nad tym, że mój sport ogranicza się do ganiania za dzieckiem :D
OdpowiedzUsuńAgnieszka ja bym z chęcią zamieniła każdy sport na ganianie za dzieckiem:)
Usuńfajowsko :D ja już dawno na rowerku nie jeździłam :(
OdpowiedzUsuńFajnie (: Lubie takie wycieczki rowerowe. Ja tez nie należę do typu sportowca, ale na dobrym rowerku, ze znajomymi chętnie bym pojeździła (:
OdpowiedzUsuńmarzy mi się taka rowerowa wycieczka, niestety odkąd zaszłam w ciążę, marzenia o tym mi pozostały.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jak Emilia podrośnie pojedziemy całą rodziną :)
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.