Niedzielne grzybobranie
18:30W niedzielę rano, kiedy to ja odsypiałam nieprzespaną noc, mój mąż wybrał się na grzybki. Lubimy takie grzybkowe eskapady, zapach świeżych grzybów w domu oraz tych suszonych.
Nie polecam nikomu kupowania gotowych, suszonych grzybów w paczkach bo z doświadczenia wiem, że jest to jeden wielki, paskudny szajs wrzucony do suszarki i pakowany. Brud, smród, grzyb i robaki. Fuj fuj
Efekt grzybobrania:
Trzy poziomy pięknych, zdrowiuśkich grzybków:)
Gabi znalazła sobie nową miejscówkę do spania - na 2m lodówce+koszyku
Pozdrawiam serdecznie!
3 komentarze
Gabi wie, co dobre.
OdpowiedzUsuńpamiętam zapach suszonych grzybów u moich dziadków.
kolor tych grzybów był zupełnie inny niż tych kupnych.
te kupne to są niestety skupowane same robaczywe i spleśniałe i suszone w wielkich suszarkach
Usuńno to fajne grzybobranie u Nas w Beskidach nawet zapachu grzyba nie czuć
OdpowiedzUsuń:(
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.