Nasz idealny dzień bez bólu brzuszka + KONKURS
11:20
Jak wiadomo czytelnikom tego bloga Mój maluszek na razie znajduję się jeszcze w moim brzuszku i mam ogromną nadzieję, że jest z tego bardzo zadowolony i pozostanie tam do terminu ustalonego porodu:)
Na pytanie: "Zadowolony brzuszek = uśmiechnięty maluszek?" Pierwsze co przyszło mi do głowy to to fakt, że kiedy ja jestem zadowolona, mój brzuszek jest zadowolony to mam nadzieję, że i mój maluszek jest równie zadowolony i uśmiechnięty:)
Problemy brzuszkowe i kolki dotyczą jednak sporej ilości małych dzieci i często My- mamy nie mamy pojęcia jak temu zaradzić. Nie będę ukrywać, że jako przyszła mama boję się, że to może Nas nie ominąć. Zdaję sobie sprawę, że takich mam jak ja jest bardzo dużo nie tylko w Polsce ale i na świecie.
Jak prasa, media i książki donoszą sposobów na te dolegliwości jest pewnie tyle co matek na świecie ale czy są jakieś uniwersalne?
Tego chyba nie wie nikt, więc pozostaje Nam-mamom tylko próbować.
Jak może wyglądać idealny dzień bez problemów z brzuszkiem u Mojego dziecka?
W naszym przypadku czas, w którym chcieliśmy by nasz maluszek pojawił się na świecie nie był przypadkowy. Troszkę Nam te starania zajęły, więc mieliśmy czas by zastanowić się nad tym jak będzie wyglądał Nasz wspólny idealny dzień:)
Chciałabym by moje dzieciątko mogło obudzić się rano pełne uśmiechu i dobrej energii na cały dzień, tak abyśmy My - Jej rodzice wiedzieli, że jest z nami bezpieczna i szczęśliwa. Jak sobie w ogóle wyobrażam Nasz wspólny, idealny dzień? To dzień pełen przygód. Najpierw pierwsza toaleta i pyszne śniadanko. Później musimy pokonać naszym super pojazdem schody z 3 piętra. Kiedy już dotrzemy na świeże powietrze mamy już pełne pole do popisu. Możemy pójść nad rzekę, oglądać trzciny i nurt rzeczny. Mamy również do dyspozycji okolicę pobliskiego jeziora, gdzie możemy zaprzyjaźnić się z konikami i krówkami oraz podziwiać spacerowiczów:)
Gdy tylko z buzi mojej córeczki nie będzie schodził uśmiech, a brzuszek nie będzie ją bolał to dla mnie będzie to już dzień idealny.
A teraz coś dla Was moi drodzy czytelnicy:)
W ramach akcji "Zadowolony brzuszek - uśmiechnięty maluszek" zapraszam Was serdecznie do KONKURSU.
W komentarzach pod postem opiszcie:"Jak wyobrażasz sobie idealny dzień z dzieckiem bez bólu brzuszka?"
Spośród Waszych komentarzy wybiorę 2, które firma NUTRICIA nagrodzi takimi oto bezdotykowymi termometrami elektronicznymi marki Microlife.
Konkurs przeznaczony jest dla czytelników bloga. Jeśli jeszcze nim nie jesteś, a podoba Ci się u Nas wystarczy, że zostaniesz publicznym obserwatorem. W konkursie mogą brać udział tylko osoby pełnoletnie. Szczegółowy regulamin dostępny jest TUTAJ.
Sponsorem nagród jest firma NUTRICIA- producent Bebiko Comfort 2- mleka przeznaczonego dla niemowląt powyżej 6 miesiąca życia, cierpiących na kolki i zaparcia, których mamy nie mogą karmić piersią. Mleko jest dostępne w aptekach oraz drogeriach Rossmann.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem www.bebiklub.pl oraz macie możliwość zamówienia dziennej porcji mleka Bebiko 2.
20 komentarze
hm, to było tak dawno dawno temu...Ale to był pierwszy poważny problem dla mnie, młodej i niedoświadczonej mamy. Również mamy która dopiero uczyła się odczytywać zachowanie swojego dziecka.
OdpowiedzUsuńWięc jako mama, która ten okres ma już za sobą - idealny dzień - to po prostu zdrowy, uśmiechnięty, przewinięty i najedzony malutki kłębuszek, który wtula się w Ciebie i dla którego jesteś całym światem.
Nic więcej do ideału nie potrzeba.
życzę odpowiednio długo noszenia w brzuszku maleństwa :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny u mnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że dzidzia urodzi się w terminie ;)
Zaglądać będę i poczytywać :)
..oj mieliśmy te problemy z brzuszkiem, na szczęście krótko:)Moje dzieciątko zawsze wstaje z uśmiechem, gorzej z zasypianiem:)Więc idealny dzień z dzieckiem bez bólu brzuszka to taki, w którym moja córunia wieczorem zasypia zadowolona leżąc ze mną na łóżku, trzymając mnie za rękę:)To już nasza tradycja:)Pozdrawiam i życzę takich właśnie dni:)
OdpowiedzUsuńNasz idealny dzień bez bólu brzuszka. To oczywiste zadowolony, najedzony, szczęśliwy, bezproblemowy brzuszek mojej dzieciny. A zadowolony brzuszek to szczęśliwe, zadowolone, uśmiechnięte, radosne, wszendobylskie, pełne energii moje dziecię. A uśmiech i radość mojego dziecka to najlepsya wyznacznik naszego idealnego, bezproblemowego dnia. W końcu szczęśliwe dziecko to szczęsliwa mama. I razem możemy zdobywać świat :***
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje że podobny post dużo wcześniej już widziałem na innym blogu. Oj nieładnie tak z kogoś małpować, nieładnie
OdpowiedzUsuńJak widać posty te są sponsorowane i pojawiają się w różnym czasie na różnych blogach.
UsuńNieładnie to jest krytykować ( w dodatku niesłusznie) i się nawet nie podpisać
Bardzo proszę skontaktować się ze mną na maila a na pewno sprawę wyjaśnimy
UsuńPonieważ nie dotyczy to mojej osoby bezpośrednio, nie zamierzam kontynuować tego tematu. Swoje spostrzeżenia zamieściłem w poprzednich komentarzach i na tym kończę ten temat.
UsuńPowodzenia w dalszym blogowaniu.
Dziękuję bardzo Anonimowemu czytelnikowi za czuwanie na straży praw autorskich i jeżeli sprawa toczyła się o wpis, który pojawił się na moim blogu, to tę kwestię z autorką Bloga już sobie wyjaśniłyśmy. Wierzę, że jeżeli wpis był podobny to nie z chęci plagiatu, a z inspiracji i zbieżności sytuacji, w których się znalazłyśmy.
UsuńPozdrawiam!
Idealny dzień bez problemów brzuszkowych, jest chyba ważny dla każdego rodzica. Ja nie muszę sobie wyobrażać, bo mam to szczęście, że mój synek problemów tych nie ma, bo karmiony jest nadal piersią, jak i mleczkiem Bebiko, do którego zaufanie mam już po pierwszej pociesze. Z zadowolonym dzieckiem, można wiele zdziałać, dlatego staram się zapewnić dzieciakom wiele atrakcji i każdego dnia działamy twórczo i odkrywczo. Dnia idealnego nie byłoby bez idealnej pobudki, więc zaczynamy go od wygłupów w łóżku, gilganiu i rytualnym budzeniem taty :)Po śniadaniu ruszamy na wyprawę- nie straszne nam piaskownice, zjeżdżalnie, bujawki, nawet deszczowa pogoda nie odstrasza nas od szaleństw na dworze, mamy peleryny, spodnie deszczowe i kalosze. Jako, że świnka Peppa naszą ulubienicą jest, to i skakanie po kałużach obowiązkowe w deszczu jest. Do lasu też niedaleko mamy i często tam zaglądamy. Po obiadku i drzemce, ruszamy na kolejne odkrywanie, tym razem twórczo działamy- farby, plastelina, ciastolina, kredki i inne nasze szpargały idą w ruch i nie ważne, że coś się wybrudzi, coś nie uda, ważne, że razem działamy i nowe doświadczenia zdobywamy (zapraszamy do naszej pracowni http://www.porady-mamy.pl/search/label/nasza%20pracownia ). Późne popołudnie to czas taty, klocki zamki tworzą, parkingi, a nawet domki dla "słodziaków". Wieczorem też rozrywkę oryginalną mamy, bo na starej Annie często bajki z kliszy oglądamy (serdecznie polecam takie domowe kino) albo w gry planszowe i choć najmłodszy towarzysz często przeszkadza, to coraz częściej kostką świetnie kula. Po kąpieli i butli mleka tata bajkę czyta, a kołysanki z radia sprawę dokańczają i nasze pociechy słodko sobie chrapią. Radosny maluszek to szczęśliwa mama, no i tata też :)) i każdemu życzę takich radosnych maluszków z zadowolonymi brzuszkami.
OdpowiedzUsuńNasze idealne dni zaczęły się kiedy Jaś skończył 4 miesiące, wcześniej budził się z płaczem i z płaczem zasypiał. Problemy brzuszkowe były naszym utrapieniem. Na szczęście wszystko minęło, minęła kolka, potem ulewanie. Teraz synek budzi się zawsze uśmiechnięty i wesoły.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak sama wiesz, spodziewam się mojego dzidziusia w tym samym czasie co i Ty :) Jednak co to jest ból brzuszka u maluszka wiem doskonale... Jestem pielęgniarką i spotkałam się z tym niejednokrotnie.
OdpowiedzUsuńMój idealny dzień bez bólu brzuszka? To dzień spędzony rodzinnie. Z uśmiechem na twarzy zarówno u mojego maluszka, jak i jego rodziców. To dzień pełen miłości, w którym każdy ma czas dla siebie. To dzień, w którym nie śpiesząc się jemy razem śniadanko, później dzieląc się naszą radością odwiedzamy bliskich (bądź też nas odwiedzają ;)). Mamy czas na wspólne zabawy, śmiechy, chichy i wygłupy, na wspólne karmienia, na wspólną kąpiel. Na bycie ze sobą i dla siebie! A to wszystko dlatego, że nie trzeba się stresować bólem brzuszka maluszka! Bo zadowolone (i wolne od bólu dziecko) to zadowoleni rodzice.
Mam nadzieję, że tak będzie :)
Pozdrawiam
Dzień gdy nie boli brzuszek
OdpowiedzUsuńto taki gdy cieszy się Maluszek!
Mamusia z Tatusiem uśmiechy posyłają
i całą TRÓJKĄ problemów nie szukają .
Możliwości wtedy moi Drodzy jest wiele:
bo i na spacerze jest weselej.
Można na rączkach Dziecinkę nosić
i łez płynących z jej oczek już nigdy nie gościć .
Można całować zadowolony brzuszek,
bez obaw, że przeżywa katusze.
Można razem śpiewać, książeczki czytać
i nowe doświadczenia wspólnie zdobywać!
Można też po prostu cieszyć się sobą
i czerpać wiele wspólną ' rozmową '
Bo nie ważne co! Byle by razem!
By od szarej codzienności uciec za lasem!
By podróżować, wszystko Maleństwu pokazywać.
By wspólny czas celebrować i smutki zakrywać!
Bo KOLKA to straszna sprawa Moi Mili!
Gdy się pojawia to wszyscy zwątpili .
Sposób na nią jest wiele :
lecz gdy każdy zawodzi
rodzić się płaczem razem z Maluszkiem zanosi .
Bo każdy przecież chce dla swojego Dziecka jak najlepiej!
By nie bolało, by nic nie dokuczało.
Sprawa to jasna jest jak dzisiejsze słońce!
By dzieciństwo pod UŚMIECHEM wiecznie upływało!
panienkami@gmail.com
Kamila S.
Pozdrawiamy!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńB...olący brzuszek to problem nie lada
OdpowiedzUsuńE...kstremalny ból wtedy maluszka dopada.
B...ez pomocy BEBIKO się nie obędzie
I...naczej płacz dziecka słychać bedzie wszędzie.
K...iedy jednak walka zostanie wygrana
O...j wtedy rodzinka jest roześmiana
C...ały dzień z pewnością na zabawie spedzimy
O...kolce czy "be" brzuszku wcale nie myślimy.
M...ama z tatą wreszcie się uśmiechają
F...antastycznie z dzieckiem wolny czas spędzają.
O...dwiedzać ciekawe miejsca wspólnie możemy
R...azem nacieszyć się "chwilą" próbować będziemy
T...ak odprężeni każdą brzuszkową przeszkodę pokonać umiemy.
A to mój zadowolony maluszek ;)
http://images37.fotosik.pl/1819/a414400c7b9839a1med.jpg
Idealny dzień ze zdrowym brzuszkiem… Nie muszę go sobie wyobrażać, my go przeżyliśmy zz:) U nas pierwszy taki dzień to był 26 październik ubiegłego roku – mój synek Kubuś miał wtedy 2 m-ce i 11 dni. Ciężko wspominać czas przed ta datą. Nie było łatwo ani synkowi, ani nam – Rodzicom. Zwłaszcza, że od urodzenia synek zmagał się z nawracającymi infekcjami układu moczowego, które dodatkowo przyprawiały go o potężne bóle, nie tylko brzuszka.. Do ukończenia 3 m-cy był 2 razy w szpitalu, przeszedł 3 kuracje antybiotykiem, potem przez długi czas był na lekach mających wyjaławiać układ moczowy. Niestety, ale wszystkie te leki obciążały delikatny, niemowlęcy brzuszek. No i te kolki :) Już nie pamiętam, ile razy wspólnie z mężem modliliśmy się, „żeby Kubuś dziś nie płakał, żeby go nie bolało”… Żeby przespał spokojnie jedno popołudnie.. Najgorsza była chyba właśnie ta bezsilność. Patrzeć, jak dziecko cierpi i nie potrafić mu pomóc. I jeszcze ten wzrok – wzrok niemowlęcia, które niby jeszcze nie skupia wzroku na niczym.. A tu patrzy z taką żałością prosto w moje i męża oczy, prosząc o pomoc… Te oczy długo mnie prześladowały, powodując ścisk serca i żal za bezsilność. Podczas drugiego pobytu w szpitalu pielęgniarki nauczyły mnie, jak właściwie masować niemowlęcy brzuszek, pokazały receptory na dziecięcych stópkach, których uciskanie przez 30 minut ułatwiało dzieciom odejście gazów, a tym samym ulgę w kolce. Nauczyły, kiedy podawać kropelki i w sytuacjach krytycznych – jak odgazować dziecko np. kateterkiem. Wszystko to stosowaliśmy w domu, ale kolka nadal trwała. Zaczynało się ok. 15ej i kończyło.. o 23, czasem koło północy – kiedy padnięty z bólu synek po prostu zasypiał ze zmęczenia. Aż tu nagle przyszedł właśnie ten wymarzony dzień, Idealny Dzień Ze Zdrowym Brzuszkiem Kubusia – wspomniany 26 października. Pamiętam, że synek leżał na macie, wodząc oczyma za zabawkami. Zbliżała się 15, więc z niepokojem czekała na początek bólu i płaczu. Tym bardziej, że tego dnia mąż miał być później. Synek leżał i leżał, ja chodziłam z pokoju do pokoju próbując zająć się czymś pożytecznym. Minęła 15 i … nic :) Kubuś przeciągał się, trochę ze zmęczenia, może trochę z głodu. Nakarmiłam głodomorka i na chwilkę wyszłam z pokoju. Co ujrzałam po powrocie? Słodko śpiącego maluszka :) Łzy stanęły mi w oczach, ale bałam się mieć nadzieję.. Przysiadłam gdzieś niedaleko i tak siedziałam i patrzyłam na swojego śpiącego spokojnie synka. Jak ja potrzebowałam wtedy takiego widoku!! Nic go nie bolało, nie płakał, nie prosił oczyma o pomoc.. Spóźniony maż zastał mnie przy Kubusiu i nie mógł uwierzyć w tę ciszę w domu :) Pamiętam, że po przebudzeniu się synka leżeliśmy całą trójeczką na łóżku pełni radości i ufni, że może już, już niedługo wszystko będzie dobrze… To był właśnie nasz Wymarzony, Idealny Dzień Ze Zdrowym Brzuszkiem.!! Ktoś powie – co w nim takiego wyjątkowego? A no to wie tylko ten, kto przeżył ze swoim dzieckiem kolki, płacze i podobne zmagania. Kto wie, jak cierpi dziecko, jak bezsilni są jego rodzice i jak ciężkie jest to dla nich. Oczywiście, później jeszcze kilkukrotnie Kubuś miał napady kolki, ale już lżejsze i pojawiające się coraz rzadziej, aż wreszcie ustały całkowicie. Teraz ma prawie 14 m-cy i jest baaaardzo pogodnym i wesołym łobuziakiem. O bólu na szczęście nie pamięta :)
OdpowiedzUsuńDodatkowo, za 3 miesiące Kubus zostanie Starszym Braciszkiem Natalki. I już teraz w duchu modlę się, by córeczka nie miała takich przejść z brzuszkiem jak Kubuś. By już od pierwszego dnia na tym świecie każdy dzień był dla niej Dniem Zdrowego Brzuszka :)
ebola_21@poczta.onet.pl
praca skopiowana z wpisu do innego konkursu http://lifehappensfastbykassi.blogspot.com/2012/10/zadowolony-brzuszek-usmiechniety_10.html
OdpowiedzUsuńczy uważasz że to jest w porządku w stosunku do innych uczestników konkursu ?? Kopiować i wklejać coś po kilka razy, a inni muszą się męczyć i tracić czas na wymyślenie czegoś nowego ?? Stworzyłaś coś, a później tylko powielasz. Nie fair postępujesz.
no i w dodatku tamten konkurs wygrała, i jeszcze tą samą odpowiedź tu wkleja. Kobieto !! zastanów się, bo to naprawdę jest nie w porządku co robisz.
OdpowiedzUsuńosoba aninimowa, o e-mailu ebola_21@poczta.onet.pl
nie wystarczy ci jedna nagroda za ten wpis?? Jak chciałaś wziąść udział w tym konkursie to mogłaś wymyśleć coś nowego
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.