Edukację czas zacząć
15:42 Odwlekałam ten moment dostatecznie długo ale i na szkołę rodzenia czas przyszedł.
zdjęcie pochodzi ze strony http://www.kobietowo.com.pl/strona/szkola-rodzenia
U mnie w mieście dużego wyboru takich placówek nie ma (może są ze 3), a te co są proponują niewiele różniący się od siebie program. Za to ceną różnią się znacząco.
Postanowiliśmy z P. wybrać się do tej chyba najbardziej popularnej i zarazem najtańszej szkoły rodzenia w mieście. Jest to szkoła rodzenia przy Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie.
Strona internetowa tej szkoły rodzenia jest tutaj: KLIK KLIK
Słyszałam o niej sporo dobrego, większość moich koleżanek do niej chodziło i sobie chwaliły. Nie słyszałam o niej opinii typu: nudna, niepotrzebna, strata czasu.
Na cykl zajęć składa się 10 spotkań po 2h każde, a zajęcia odbywają się od poniedziałku do piątku codziennie. W ten sposób po 2 tygodniach będziemy już całkowicie wyedukowani:)
Startujemy 3 grudnia:) Po tym czasie spodziewajcie się więcej relacji ze spotkań szkoły rodzenia:)
PS: Ja i P. nie możemy się doczekać:)
PS2: Ciągle jeszcze na Nas głosować - można oddać 3 głosy dziennie wystarczy kliknąć 3 razy pod rząd "głosuję" Oto LINK do wpisu - KLIK KLIK
26 komentarze
ja bardzo chciałam uczestniczyć w zajęciach szkoły rodzenia, ale niestety nie było mi to dane...przez 3 ostatnie miesiące moja ciąża była zagrożona i musiałam leżeć
OdpowiedzUsuńA widzisz, a w tej naszej jest tak, że jak ma się ciąże zagrożoną to Pani przychodzi na zajęcia indywidualne do domu:)
UsuńMnie ominęła szkoła rodzenia czego bardzo żałuję. Ja za bardzo ją odkładałam a mały zbytnio się pośpieszył ;)
OdpowiedzUsuńSamych przydatnych informacji na zajęciach życzę :*
Ja wygrałam u Ciebie może czas teraz na Ciebie :P
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM :)
http://pannamiijejzabawki.blogspot.com/2012/11/renee-me.html
Szkoła rodzenia bardzo się przydaje :) Nam zajęcia dały bardzo dużo, uspokoiły, nastawiły na to co nas czeka. Osobiście polecam :)
OdpowiedzUsuńmy tez chodzilismy w pierwszej ciazy do przyszpitalnej szkoly rodzenia, byla bezplatna.
OdpowiedzUsuńNo niestety u nas jest płatna ale w porównaniu z tymi prywatnymi to w zasadzie symbolicznie:)
UsuńSuper :) Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia a bardzo chciałam :)
OdpowiedzUsuńTrzeba było P. za uszy wyciągnąć:)
Usuńmy nie zdążyliśmy iść na pierwsze zajęcia. W dniu w którym miało być pierwsze spotkanie o godz: 18:00 - Julka urodziła się o 7:55
OdpowiedzUsuńMati to w którym tygodniu urodziła się Julka?
Usuńw 34+5
UsuńNie sądziłam, że aż tak wcześnie. Ale wszystko było w porządku?
Usuńto nie rozmowa na blog'a - nie było łatwo
UsuńŚwietnie ja jednak nie chodziłam do szkoły rodzenia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
http://stylishmammy.blogspot.ie/
u nas szkoła rodzenia była darmowa, ale lekcje nie specjalne, 3 spotkania po 2h, nie byłąm zadowolona, nie dowiedziałam się nic cego bym nie wiedziała (Anglia). Ale pryz nast. ciąży może w Polsce... :)
OdpowiedzUsuńMoże właśnie dlatego darmowa bo symboliczna i w zasadzie bezużyteczna?
Usuń10 spotkań? Rewelacja! Tam gdzie ja chce rodzić, na szkołę rodzenia składają sie trzy spotkania za symboliczne trzy stowki... Poszukam, w takim razie, czegos na Wasz wzór.
OdpowiedzUsuńOj to nie fajnie. My płacimy 150 zł za te 10 spotkań. I z tego co wiem to dają tam jakieś gadżety, kosmetyki do pielęgnacji maleństwa i siebie i butelki. Poszukaj czegoś innego przy szpitalach.
Usuńmi szkoła rodzenia bardzo się przydała. szczególnie przy nauce oddychania, podczas porodu skupiałam się na oddechach przy skurczach, a nie na bólu.
OdpowiedzUsuńps. 3 głosy oddałam oczywiście an Was :)
Obyście jak najlepiej wspominali chwile w szkole rodzenia:). No i oczywiście samych przydatnych informacji
OdpowiedzUsuńJa miałam zacząć chodzić ale w końcu brak czasu spowodował , że nie zaczęłam.
OdpowiedzUsuńO tak, ja właśnie stoję przed wyborem szkoły rodzenia i przede wszystkim terminu... a z tym drugim jakoś ciężko ostatnio;) Mam nadzieję, że jeśli zacznę w drugiej połowie grudnia to zdążę przed porodem :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili.
My tez chodziliśmy do przyszpitalnej szkoły rodzenia, sporo rzeczy zapamiętałam i później sie przydały, w czasie i po porodzie.Jak należy na przykład oddychać prawidłowo w czasie porodu, aby dzidziuś był cały czas dotleniony i takie tam.Dużo ważnych rzeczy, których nie zapisywałam,a chłonęłam z zainteresowaniem i po prostu zostały w głowie:)
OdpowiedzUsuńTaka szkoła to naprawdę super sprawa, naprawdę wiele ciekawych, przydatnych rzeczy można się dowiedzieć. Ja niestety nie chodziłam, gdyż u mnie w mieście gdy ja byłam w ciąży z Jaśkiem jeszcze takiej szkoły nie było.
OdpowiedzUsuńMy chodziliśmy do szkoły rodzenia, ale przyznam się, że średnio przydana. I powiem szczerze -u nas to dopiero nie ma wyboru - w mojej mieścienie jest tylko jedna i to dość kiepska :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.