Mieszaniny medycznego podtlenku azotu i tlenu w położnictwie
13:22Ostatnio sporo się mówi i piszę o alternatywach dla ZZO.
"Wziewne mieszaniny medycznego podtlenku azotu i tlenu mogą być stosowane
we wczesnej fazie porodu, aby pomóc matce radzić sobie z bólem
pojawiającym się w trakcie skurczy, oraz w razie potrzeby podczas
nieprzyjemnych badań diagnostycznych. Mieszanina gazów pozwala matce
doświadczyć jak najbardziej naturalnego porodu. Kobiety mogą same
regulować przyjmowaną dawkę, aby dostosować ją do indywidualnego progu
bólu."
Wziewna mieszanina medycznego podtlenku azotu i tlenu, podawana samodzielnie pod nadzorem położnych:
- Może pozwolić kobietom uniknąć, odroczyć lub ograniczyć stosowanie leków przeciwbólowych.
- Cechuje się szybkim początkiem i zakończeniem działania.
- Może być stosowana w każdym okresie porodu.
- Nie ma wpływu na postęp porodu.
- Zapewnia kobietom wybór czasu podania znieczulenia.
- Nie wpływa na stan dziecka podczas porodu.
Nie wiem co o tym myśleć.
- Miałyście do czynienia z takimi mieszankami?
- Jakie są Wasze doświadczenia z gazami podczas porodu?
- Czy to na prawdę działa w kwestii uśmierzania bólu?
Tekst pochodzi ze strony marki Linde
26 komentarze
ciekawe, czy takie cuda są dostępne u nas w szpitalu
OdpowiedzUsuńW miejskim nie wiem ale dziś zaczynamy Szkołę rodzenia i się dowiem:)
Usuńmi bardzo pomogło oddychanie, z gazem do czynienia nie miałam :P w sumie znieczulenie nie było mi potrzebne.
OdpowiedzUsuńnie miałam.... ale ciekawe jak to jest rodzxić..."na gazie" gadałam z kilkoma osobami które z tego korzystały i bardzo zaxchwalały, ale też gadałam z kimś komu nie pomógł..mało tego wdychanie tego powodowało nudności.... jak widać ile ludzi tyle opinii
OdpowiedzUsuńU mnie w szpitalu nie były dostępne żadne znieczulenia (poza dolarganem, który nie znieczula, tylko powoduje wymioty i ogłupia) :/ Brałabym wszystko, nawet ten gaz :D
OdpowiedzUsuńto poród bez znieczulenia to aż taka masakra?
UsuńNie znam się na gazach, miałam zzo i dla mnie to najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o bóle porodowe ;)
OdpowiedzUsuńno tak tylko nie zawsze możliwe niestety
Usuńja nie miałam do czynienia ani z gazami, ani ze znieczuleniem...
OdpowiedzUsuńuuuu hardkorowa babka:)
Usuńja miałam gaz rozweselający podczas porodu. Osobiście- nic mi nie dał. Mam wrażenie, że to takie placebo.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak położna mówiła, że max 5 wdechów na skurcz- wdychałam 2 takie serie. I dałam sobie spokój, bo nie dość, że tu ból to jeszcze musisz się skupić i liczyć te 5 wdechów. Wolałam się skoncentrować na skurczach.
Ja jedyne co miałam to znieczulenie ogólne, po przebudzeniu się miałam kłopoty ze wzrokiem i z mową,prawie zaniemówiłam na około 2 doby.
OdpowiedzUsuńujjjj to faktycznie nieciekawie z tym wzrokiem
Usuńja rodziłam bez znieczulenia... na początku stwierdziłam, że jeszcze mi niepotrzebne,a potem zapomniałam, że coś takiego istnieje... wiem, to idiotyczne, ale ten stan jest szczególny i różne rzeczy się wtedy robi :) następnym razem napiszę sobie na czole, że chcę zewnątrzoponowe :) a co do gazu, o ile w Polsce jest dostępny :) to oglądałam program o rodzących, ale za granicą, to chyba działa na krótko, trzeba co chwilę wdychać i takie trochę te kobiety otumanione były. Chyba wolę ZZO, ale jakby był gaz to pewnie też bym sobie powdychała ;)
OdpowiedzUsuńJa mogłam dostać gaz ale, że rodziłam przez indukcję i nie wszystko poszło po myśli dostałam zo. Napiszę tyle: bardzo się z niego ucieszyłam.
OdpowiedzUsuńteż bym chyba chciała zzo ale te gazy to jakaś alternatywa w razie jakby się okazało, że nie mogę mieć zzo
UsuńCzy to nie jest tak zwany Głupi Jaś?
OdpowiedzUsuńJa miałam ZZO - bo cesarka...
nieee to są gazy wziewne - z tego wiem to "głupiego jasia" podają w tabletkach albo w zastrzyku zazwyczaj przez normalnym zabiegiem lub znieczuleniem
Usuńznieczulenia nie miałam.
OdpowiedzUsuńgaz tak. czułam się po nim fatalnie, jak po mocnym wypiciu, traciłam kontrolę i muliło mnie.
bólu nie uśmierzyło, a tylko mnie rozdrażniło.
nie polecam.
na pewno drugi raz tego nie przyjmę.
u mnie w szpitalu była taka możliwość, ale nie korzystałam
OdpowiedzUsuńJa tak czegoś nie potrzebowałam..również, ale podobno pomaga.. nie skupiasz się wtedy tak na samym bólu.
OdpowiedzUsuńMyślę że z tym gazem jest tak jak ze znieczuleniem może i mają w szpitalu ale nie każdemu było dane to sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńDziś się dowiedziałam - u nas w miejskim niestety tego w ogóle nie ma:( ale dają bezpłatnie zzo
UsuńDają to za dużo powiedziane...:) ja mimo iż bardzo chciałam to nie dane mi było dostać:) najpierw ciągle było za wcześnie a później przyszedł lekarz i oznajmił: No Pani Ewelino rodzimy. Więc można powiedzieć że wiem dosłownie cud to znaczy "cud narodzin"
UsuńCzekam na więcej komentarzy pod tym postem. Może i ja dowiem się czegoś nowego, ciekawego:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie dane mi było rodzic naturalnie a mam dójkę dzieciaków .... przy obu porodach miałam znieczulenie częściowe i jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńZ gazami nie miałam do czynienia :-))
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.