Nie jest dobrze
10:56To nie będzie optymistyczny post.
Jest 13 grudnia i mimo, że nie jest to piątek to jest to pechowy dzień:(
Dziś w nocy spałam 2,5h. Nawiedził mnie koło północy przeszywający ból w prawym boku i nie mogłam się ruszyć. Każda próba ruchu powodowała przeszywający ból. Zasnęłam o 4.30, a o 7 pobudka, bo miałam dzisiaj wizytę u doktorka.
A co u doktorka? A no w związku z moim bólem orzekł, że to może być rwa kulszowa i mam zrobić badania moczu w tempie ekspresowym. Na złagodzenie bólu mogę brać tylko nospę :(
Co z dzidziusiem?
A no dzidziuś pcha się na świat, a jest zdecydowanie za wcześnie. Lekarz nakazała mi kategoryczne leżenie w domu bo inaczej zagroził, że będę musiała leżeć w szpitalu. Według badań jesteśmy w 34 tygodniu ciąży a to zdecydowanie za wcześnie.
Otwiera mi się szyjka macicy i to bardzo niedobrze:(
W tym wypadku reszta prania, prasowania i zakupów dzieciowych spoczywać będzie na barkach P. ( mama obiecała mu pomóc:))
Idę zatem leżeć i odespać noc.
Pozdrawiam
36 komentarze
nie martw się tylko wypoczywaj ile możesz. trzymam kciuki za badania i za maluszka
OdpowiedzUsuńEj no! Trzymajcie się razem jeszcze chwilę! Dbaj o Was i leż ile to tylko możliwe.
OdpowiedzUsuńNa pewno wszystko będzie dobrze, nie możesz się po prostu forsować.
Dużo zdrówka i jeszcze parę tygodni jedności!
ojej kochana, to leż i niczym się nie przejmuj, z praniem i zakupami sobie poradzą. Jeszcze choćby 2 tygodnie zatrzymaj Maluszka w brzuszku. Ania urodziła się w 32 tyg i jest 100%zdrowa, ale wiadomo, że każdy tydzień jest cenny, trzymam za Was kciuki!!
OdpowiedzUsuńLeżę i nic nie robię!:)
Usuńojej...odpoczywaj zatem Kochana!!
OdpowiedzUsuńKochana fakt, przedwcześnie rozwierająca się szyjka to problem ale nie jest powiedziane, że zaraz urodzisz! Na to też są sposoby ;)
OdpowiedzUsuńOjej.. Przykro mi i trzymam kciuki za Was:-*
OdpowiedzUsuńTo odpoczywaj Kochana! I niech dzidzius jeszcze w cieplym brzuszku polezy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkochana trzymaj się cieplutko :* ściskamy z Oskarkiem
OdpowiedzUsuńMi rwa została po ciąży... :/ Więc wiem co to za ból :* Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńdwa razy mnie w ciąży rwa tak zgięła, że nie wiedziałam, czy to kręgosłup czy nerki. Polecam znalezienie jakiegoś dobrego fizjoterapeuty który cię oklei taśmą, mnie kinesiotaping ratował w ciąży życie! Z otwartą szyjką można nawet przenosić ciążę, więc nie stresuj się tak... Wiadomo, że to jeszcze wcześnie, ale dziecko już jest w takim wieku, że da sobie radę. Nie proponował lekarz przy takim ryzyku zastrzyku na rozwój płucek? Odpoczywaj dużo a na pewno będzie wszystko ok :) Trzymam za was kciuki :)
OdpowiedzUsuńNa razie kazał leżeć więc pewnie nie ma jeszcze potrzeby na zastrzyki na rozwój płucek. Nie martwię się za natto bo wiem że musi być dobrze:)
UsuńNo to kochana nic innego Ci nie zostało jak tylko leżeć i jeszcze raz leżeć!
OdpowiedzUsuńA męnż niech się zajmie świątecznymi porządkami i zakupami dla dzidzi:)
Trzymam kciuki będzie dobrze!
leż i odpoczywaj jeszcze 4 tygodnie albo aż 4 pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj i relaksuj się - spokój jest najważniejszy. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się zaleceń lekarza, a będzie dobrze :)) odpoczywaj, odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj ! Tak na zapas już :))
OdpowiedzUsuńmnie szyjka i lekarz straszyli tak samo - a urodziłam 3 dni przed terminem. odpoczywaj więc i w ogóle się nie martw
OdpowiedzUsuńoby dzidiuś optymistycznie dotrwał do końca terminu.... każdy dzień na wagę złota
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj dużo, leż, a wszystko będzie dobrze! :)) Też w tym czasie miałam już rozwarcie, a dotrwaliśmy do końca. Dacie radę, trzymam za Was kciuki :))
OdpowiedzUsuńo poród się nie boję, jeśli moja dzidzia jest tak dzielna jak ja to nawet jak się urodzi tak jak ja (35 tc) to da sobie radę. Tylko ten ból mnie męczy:(
UsuńMnie złapało 2 dni przed porodem, a po porodzie kulałam jeszcze ponad 3 tygodnie (jeśli to była w ogóle rwa:). Ból biodra plus ból prawej nogi.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, bo nie chciałabym swojego męża wszystkim obarczać ze względu na pracę.
Powodzenia :)
Współczuję :( ale miałam to samo i da się przeżyć! a mąż super sobie poradzi, tak jak i mój dał radę :D
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się Ola. Gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy to daj nam znać!!! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo. Na razie Paweł doskonale sobie radzi:)
UsuńJak trzeba leżec to trzeba ! powodzenia ! Będzie doobrze.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki żeby bobas poczekał przynajmniej do stycznia:D Powiedz mu, że na dworze jest obecnie średnio i naprawdę nie ma co się spieszyć!!
OdpowiedzUsuńtrzymaj się mocno i leż koniecznie! weź to za ostatnie leniuchowanie przed nowym życiem :) głowa do góry, będzie dobrze!!!!!
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka, leż, odpoczywaj, bedzie dobrze !!!
OdpowiedzUsuńdotrwacie do końca, tylko trzymaj się zaleceń lekarza. trzymam kciuki. jeszez 4 tygodnie wytrzymaj :)
OdpowiedzUsuńwiem że damy radę:)
Usuń:( Przyłączam się do głosów, że powinnaś teraz dużo wypoczywać i leżeć... Mąż ma teraz pole do popisu ;) Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :*
OdpowiedzUsuńTo pozostaje Ci leżeć i pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki!
OdpowiedzUsuńOjejku Kochana to nie dobrze! Mam nadzieje, że Malutki poczeka i przestanie się śpieszyć... Teraz leż, odpoczywaj i pachnij, reszta wszystko załatwi :)
OdpowiedzUsuńPS. Żeby mój tak się pchał na świat, ale Jemu się nie śpieszy, choć już może ;-D
Malutka. Nasza dzidzia to dziewczynka:)
UsuńZapraszam po wyróżnienie ;)
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że równie dobrze mogą to być kamienie w woreczku (ból z prawej strony nie do zniesienia). Miałam podobnie. Warto po ciąży zrobić sobie usg jamy brzusznej. Ponoć kamienie mają tendencje do tworzenia się w ciąży jak i po niej. Wiem z własnego doświadczenia ;) sama już jestem po operacji woreczka - kamienie zrobiły mi się w ciąży. Obecnie jestem w drugiej ciąży 26 tydzień ból powrócił :(. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.