Święta na patologii ciąży
12:08Tak się to u Nas poukładało, że ja święta spędziłam w szpitalu.
W Wigilię coś mnie zakuło w brzuchu ale nic się nie działo. W pierwszy dzień Świąt przy śniadaniu znowu poczułam piekący ból w górze brzucha. Mama namówiła mnie żeby jechać na izbę przyjęć żeby mnie zbadali bo będę spokojniejsza. Więc tak jak staliśmy pojechaliśmy do szpitala, bez torby bez niczego. Byłam przekonana, że zrobią mi ktg, usg i puszczą do domu a oni mnie do szpitala cap:)
I tak ostatnie 3 dni spędziłam na leżeniu w łóżku i badaniu ktg, bo jak się okazało nic się u mnie nie dzieje, a ja nie rodzę:) Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wiem już jak wygląda szpital i zasady w nim panujące. Panie położne i lekarze na patologi ciąży i na ginekologiczno-położniczej izbie przyjęć bardzo mili.
Nie było gburowatych, opryskliwych odpowiedzi ani żadnych brzydkich sytuacji. Panie położne co jedna to weselsza bez względu na to czy to noc czy dzień (nawet te dyżury w święta byli sympatyczni) i gdyby nie ta nuda i straszny gorąc na oddziale to nie przeszkadzałoby mi tam sobie poleżeć. Jedzenie jak dla mnie o dziwnych porach (8 rano, 12-obiad, ok 17 kolacja) to porcje były w sam raz dla mnie i jakościowo i smakowo w porządku. Np w pierwszy dzień świąt na kolacje był ciemny chlebek i plasterki pieczonego schabiku z morelą - bardzo dobre. Poza słodyczami i owocami to się nie dokarmiałam bo nie było potrzeby:) aaaa i P. przywiózł mi ciasto ale to jadłam tylko z łakomstwa:)
Dowiedziałam się za to, że moje maleństwo ma ok 3000 gram (wiadomo, że to taka waga z usg więc trzeba wziąć poprawkę na to) i ma położenie podłużne miedniczkowe. Nie zgodziłam się na obracanie maluszka - to mi proponowali:) I tak mam umówioną cesarkę na 15 stycznia, chyba że zacznę rodzić wcześniej:)
Teraz odpoczywamy sobie w domku i się już nie boimy o nic bo wiemy, że wszystko gra:)
Pozdrawiam Was już z domku :*
29 komentarze
Ojej.. Zatem cierpliwosci do 15 stycznia..
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ja to samo przerabiałam w zeszłym roku, tyle, że położyli mnie w Wigilię.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteście w domu i możecie spokojnie czekać na Okruszka bez ktg po nocy i chrapiących ciężarówek dookoła :)
Do 15 stycznia niedaleko, chociaż zza brzucha to pewnie inaczej wygląda :)
może urodzi się szybciej:)
UsuńA to fakt jedna Pani chrapała:)
Ojjj współczuję takich Świąt :(
OdpowiedzUsuńAle 15 stycznia lada dzień!! Zleci szybko i to wynagrodzi wszystkie cierpienia i smutki :)
szkoda świąt w szpitalu, ale dobrze, że nic się nie dzieje.
OdpowiedzUsuńOla a czemu masz zaplanowaną cesarkę?
Bo mała jest tak ułożona pośladkowo, że nie ma szans żeby się sama już obróciła i nie urodzę jej naturalnie:)
UsuńOj, przykre.
OdpowiedzUsuńTo dobrze że już wszystko w porządku ! Trzymajcie się ; )
OdpowiedzUsuńSuper, ze już jesteś w domku i wszystko z wami dobrze :) Cesarkę masz umówioną z powodu złego ułożenia Małej?
OdpowiedzUsuńTak. Mała nie wyjdzie sama po prostu i już się raczej nie obróci bo nie ma jak.
UsuńA tak poza tym to nie wiadomo do końca czy jest dziewczynką:)
Oooo a jakie imię macie dla chłopca wybrane? ;)
UsuńJuż jakiś czas temu pisałam tutaj, że nie wiadomo jeszcze czy będzie dziewczynka:)
UsuńA co do imienia to nic nie powiem. Jak się urodzi to się dowiecie:)
15 stycznia moi rodzice będą mieli 30 rocznicę ślubu więc to bardzo dobra data ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze , że wszystko u Was już w porządku i jesteście w domku!W domku zawsze można odpocząć na 100 %!
OdpowiedzUsuńno to nie zazdroszcze swiat... u mnie wczoraj na usg wyszla waga ok 3174g.
OdpowiedzUsuńo proszę tez ładna waga:) Ja to biorę nieco poprawkę na tą wagę z usg
UsuńTrzymajcie się cieplutko ! :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że w domu i że już dobrze :)
OdpowiedzUsuńnie zazdroszczę takich świąt.
OdpowiedzUsuńa 15 już niedługo :)
Dobrze, że wszystko ok. Czekamy, więc na 15 stycznia :))
OdpowiedzUsuńŚwięta w szpitalu to chyba nie to o czym marzyłaś:/ Najważniejsze, że nastrój optymistyczny, a bąbel zdrowy!!
OdpowiedzUsuńA 15 stycznia to już za momencik:))))))))))
Dobrze, że bez żadnych rewelacji! A rozwiazanie już niedługo! Zlecialo!
OdpowiedzUsuńale Święta, cieszę się jednak, że miło odebrałaś oddział i jesteś spokojna. Słuszna waga Maluszka :-) 15 stycznia - toż to lada dzień! Trzymam kciuki :-) A co do obrotów - zdarza się, zdarza:-) Nawet w dzień porodu może fiknąć. Niemniej cesarka też nie taka straszna jak ją malują, więc jakkolwiek będzie, będzie dobrze :-)
OdpowiedzUsuńZdaję sobie z tego sprawę, że wszystko może się zdarzyć:) Choć jak pójdzie w mamusię to się nie obróci:)
Usuńojej, już tak szybko 15? :)
OdpowiedzUsuńtrzymam więc kciuki, żeby wszystko poszło gładko i przyjemnie :)
a jak wrażenia po całej szkole rodzenia?
Bo zastanawiam się czy warto tu w miejskim.
U nas 15 to zgodnie z terminem:)
UsuńA po całej szkole rodzenia mamy bardzo pozytywne wrażenia. Nie pamiętam ale wydaje mi się, że pisałam o tym. My nie żałujemy zupełnie - koszt stosunkowo niewielki, dużo gadgetów, wiedzy i pozytywnego myślenia. Mój mąż pozytywnie zaczął podchodzić do porodu po szkole rodzenia właśnie
Szczęście że nic poważnego !
OdpowiedzUsuńhaha u nas 13 to termin;) zobaczymy, jak tam nasze Córy;)) tylko martwi mnie, bo zaraz termin, a ja nie wiem, ile Mała wązy, czy juz sie ułozyła czy nie...nic nie wiem, a moja babka na urlopie do 2 stycznia...a jutro ktg;)
OdpowiedzUsuńz tą wagą to wszystko jest takie bardzo orientacyjne bo to z usg obliczana to wiadomo że może się sporo różnić. dacie radę i dotrzymacie :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.