Pierwszy grill Ali
18:33
Wbrew pozorom pierwszy grill Ali nie odbył się w weekend majowy a 2 tygodnie wcześniej (dokładnie 21 kwietnia) :) Tyle czasu się zbierałam do napisania tego posta, że majówka mnie wyprzedziła:)
Było działkowanie, był grill, było ognisko i śmierdzące ubrania:) Czego się nie robi dla złapania pierwszych promieni słonecznych i posmakowania pysznej białej kiełbaski z grilla:)
![]() |
najlepsze jest spanie w samochodzie |
![]() |
no już weź mnie postaw mamo! |
Było kwiatków oglądanie
![]() |
śliczne ale chcemy więcej! |
Było kiełbasek pieczenie
![]() |
pychotka |
Z biedronką przyjaźnie zawierane:)
![]() |
co to psychiatryk, że pasami mnie przypięli? |
Krótka drzemka po jedzeniu :)
![]() |
z braku laku i skrzydło do spania dobre:) |
![]() |
mój ci on! |
Żeby zbyt pięknie nie było, to były też lamenty, płacze i histerie, których mama opanować nie mogła. Nadmiar świeżego powietrza chyba wtedy nie posłużył memu dziecku:)
Jak Wasz dzieciaczki znoszą takie grillowo-ogniskowe spotkania rodzinne?
25 komentarze
Ślicznie razem wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńMy jeszcze nie grilowaliśmy razem :) Fajnie, że Wam się udało tak miło spędzić czas :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie to nadróbcie jak zrobi się ciepło:)
UsuńMy wczoraj pierwszy raz spędziliśmy cały dzien poza domem i było bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńMłoda zniosła to dość dobrze. Ale moja jest starsza niż Twoja Ala.
pozdrowienia
nasza Ala to powsinoga:) wszędzie z nami chodzi na całe dnie:)
UsuńJesteście Przepiękni! Tworzycie wspaniałą rodzinę i ja się w Was po prostu zakochałam :D
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy grilla zazwyczaj przy domu więc tak na prawdę ja byłam z doskoku bo musiałam się Dzieckiem zajmować. Raz się wybraliśmy do znajomych ale Lenka już była starsza i wtedy normalnie ją wykąpaliśmy u tych znajomych i mogliśmy sobie siedzieć do późna i bez problemu wrócić do domu.
Dziękujemy bardzo:)
UsuńMy jak wiesz w domku nie możemy pogrillować za to na działeczce moich rodziców i owszem:)
Marudzenie to u nas codzienność :) A cóż to za dmuchany wynalazek? :)
OdpowiedzUsuńTo element sprzętu nurkowego tatusia:)
UsuńSuper fotki :) Fabian jeszcze teraz potrafi się "dziwnie" zachowywać przy większym lub nieznanym gronie ;)
OdpowiedzUsuńale u nas grono było małe:)
UsuńJeszcze się to małe dziewczę zaprawi i polubi grillowanie :))
OdpowiedzUsuńO, my też już pierwsze grillowanie w tym roku mamy za sobą. Co prawda my, dorośli, bo młody wtedy smacznie komara ciął w domu :)
OdpowiedzUsuńto grill sprzed 2 tygodni:) od tamtej pory było już kilka z udziałem Ali:)
UsuńU nas do tej pory jest to samo: każde odstępstwo od rutyny dnia (typu grille, zoo, wizyty u dziadków i inne takie) jest przez Bułkę chętnie witane a wieczorem odreagowywane wyciem i wiciem.
OdpowiedzUsuńoj nie dobrze to. U nas było troszkę histerii ale wieczorem Ala spała pięknie
Usuńśliczna Alusia!
OdpowiedzUsuńu nas nie ma gdzie takiego grilla zrobić - do rodziców za daleko na spontaniczny wyjazd. :(
Piękną masz kruszynkę! Naprawdę, śliczna dziewczynka. Ale to już pewnie wiesz :) Moja Miśka swojego pierwszego grilla zaliczyła w zeszłą sobotę. A liczy sobie już 10 miesięcy :) Było nieźle, ale nadmiar ludzi chętnych do brania jej na ręce chyba ją w końcu przerósł :D Ale i tak narzekac nie mogę bo ogólnie grzecznego dziecia (póki co) mam ;P Myślę że kiedy mała zacznie chodzic, takie grille będą bardziej znośne :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wspólnie grillować:)
OdpowiedzUsuńEmaila biega za psami, z doskoku co chwilę coś je, bawi się i jest prze szczęśliwa, a wieczorem pada jak betka :)
OdpowiedzUsuńAli pewnie zaszkodził nadmiar wrażeń, jeszcze za mała na taką ilośc emocji.
i na nią przyjdzie czas :)
o my jeszcze nie grillowaliśmy na dworze, plany były, ale akuratnie się zimno zrobiło i grill ale elektryczny poszedł w ruch :)
OdpowiedzUsuńelektryczny to też grill:)
Usuńmmmm ale mi smaka kiełbasami zrobiłas! ja codziennie praktycznie gdzieś wśród ludzi wychodze gdy mamy takie piekne słoneczko jak teraz, albo do parku na pare godzin na trawke, albo do ogródka znajomych gdzie Zosia za psem na czworakach lata. Skutkuje to tym, że już po 18 zasypia wiecozrem padnięta i budzi się dopiero po 7 rano:)
OdpowiedzUsuńGrillowanie ja extra.... My grilujemy teraz prawie codziennie na tarasie.. Pól roczku Milki tez było przy grillu:)
OdpowiedzUsuńU nas na tarasie nie wolno robić grilla :(
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.