Nowe smaki
09:59
Głównym Ali pożywieniem jest od ok. 3 miesiąca mleko modyfikowane. Wszystko to związane jest z nietolerancją przez Alę laktozy. Mleko to nie byle jakie, bo to Nutramigen jest. Wstrętne to i słone, ale co zrobić? Wpływu na to nie mamy.
Dlatego też jak tylko Alcia skończyła 4 miesiące, to zgodnie z zaleceniami lekarza i instytucji żywieniowych, zaczęliśmy powoli urozmaicać Ali dietę.
Słyszałam różne głosy "że to może za szybko", " że ona taka malutka i tylko mleczko pić powinna" itd. Stwierdziliśmy jednak wraz z mężem, że dziecku naszemu też się coś od życia należy i czas najwyższy pokazać Ali, że jedzenie to nie tylko słone mleko :)
23 maja Ala zjadła swoją pierwszą łyżeczkę marchewki. Posmakowało.
Kolejne dni przynosiły coraz to nowe smaki. Był ziemniaczek, jabłko, banan. Była zupka jarzynowa, dynia, brokuły i ziemniaki ze szpinakiem:) Na wszystko Ala otwiera ładnie buźkę i wciąga aż miło:)
Od 8 czerwca Ala co drugi dzień zjada też kleik ryżowy na drugie śniadania:)
Ostatnio też jarzynową z kurczaczkiem i takie jakby leczo warzywne:) No dumna jestem niesamowicie:)
Jabłko Ala wysysa z siateczki a banana wciąga z łyżeczki i wszystko z promiennym uśmiechem:)
Dziś była u nas pielęgniarka z wizytą patronażową i pochwaliła nas za to jak wprowadzamy Ali kolejne produkty. Zostawiła tez nam kartę o tym jakie produkty wprowadzać w poszczególnych miesiącach.
![]() |
Klik na foto by powiększyć :) |
A jak u Was przebiegało rozszerzanie diety maluchów? Co Wasze szkraby lubiły jeść, a co nie?
27 komentarze
Przypomniałaś mi moją Olę w tym leżaczku, też tak karmiłam na początku :) Karmię piersią, więc u nas rozszerzanie inaczej i mięso dopiero po 6 miesiącu podawałam. Dobrze, że je, ale pamiętaj, że jeszcze różnie może być z jedzeniem ;)
OdpowiedzUsuńCórka piersiowa, rozszerzanie zaczęliśmy w 6 miesiącu. Kupowałam warzywa w sklepie ze zdrową żywnością, sama robiłam wszystkie przeciery, a potem zupki. Z kaszek wybierałam te bezcukrowe najczęściej kupowałam Holle. Fajna przygoda.
OdpowiedzUsuńNoo u nas pewnie wiesz, że BLW rządzi od początku :) Nie trzymam się żadnych tabelek, Młoda je wszystkie warzywa, owoce, kasze, mięsa... na początku w małych ilościach i z obserwacją, a teraz już na spokojnie :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam zacząć z BLW ale młoda jeszcze nie siedzi i musiałam to odłożyć w czasie
UsuńMy tez już rozszerzamy, choć Natalka jest na piersi, a dopiero skończyła 5 mc. I jak Ala -je wszystko bardzo chętnie, na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńLeon dziś skonczył pół roku, na cycu cały czas, od tyg podaję różne smakołyki - pluje aż miło :) słoiki poszły dziś w odstawkę i zaczynam sama gotować mini zupy :) jabłko z siateczki wciągnął aż miło ;)
OdpowiedzUsuńAlutko - miłego rozszerzania diety! Super, że tak dużo pokarmów Ci smakuje!
już nie mogę się doczekać rozszerzania diety Helenki :)
OdpowiedzUsuńAla już bardzo dużo smaków poznała :)
U nas też zaczęliśmy po skończeniu 4 miesięcy, zaczynając od startego jabłka. Potem po trochu ze słoiczków jakieś zupy warzywne i zaczęłam gotować sama hurtowo. Teraz Córka już 14 miesięcy i je wszystko i ma apetyt.
OdpowiedzUsuńJa zaraz też pewnie zacznę gotować hurtowo :)
UsuńU nas Maks za 2 tyg kończy 4 miesiące i też chciałabym zacząć przygodę z karmieniem ale mam wrażenie, że jestem jeszcze nie douczona bo kompletnie nie wiem jak się za to zabrać :)
OdpowiedzUsuńA Ala to mały smakosz :)
Pediatra nam poradziła by nie zaczynać od owoców, bo jak się dziecko przyzwyczai do słodszego to może nie chcieć potem jeść warzywek:)
UsuńMy zaczęliśmy na poważnie rozszerzać dietę dopiero kiedy musiałam wrócić do pracy, czyli koło pół roku :) Luśka należy do tych dzieci, które wszystko wciągają z lubością - tak miała od początku i tak jej zostało do teraz. Warzywa wszelkie, owoce raczej też...ciężko byłoby mi znaleźć coś, czego otwarcie nie lubi. Ale miewa też fazy czasowe na niektóre produkty ;P
OdpowiedzUsuńTo świetnie! Znaczy się u Was problemów żywieniowych brak:)
UsuńMój Kacper kochał owoce, a mieskiem i warzywami pluł, do czasu wprowadzenia stałych pokarmów:)
OdpowiedzUsuńWitam się przede wszystkim, bo nie wiem czy to nie czasem mój pierwszy raz na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńJa wyznaję zasadę - dziecko samo wie najlepiej czego chce - nic na siłę, nic, bo tak się zaleca - oczywiście trzymałam się ogólnie przyjętych zasad - pierwsze próby "dorosłego jedzenia" w formie jabłuszek i marchewek też podjęłam jak Viki skończyła 4 miesiące - ale tak naprawdę na serio zaczęła podjadać jak skończyła 6...bardzo długo jadła tylko papki- bałam się, że się zakrztusi - dodrosłe obiadki zaczęła jeść jak miała tak ok 1,5 roku- a i tak jej głównym pozywieniem jest mleko - najwidoczniej tego jej trezba:)
Witam serdecznie :)
UsuńU nas na razie na stole papki ale jak Ala zacznie siedzieć to zamierzam podjąć się BLW:)
I ja też tu pierwszy raz chyba :) U nas początki rozszerzania diety super, Mała w zasadzie lubiła wszystko i chętnie wszystko zjadała, czasem nawet ubolewając, że już się skończyło. A teraz-odkąd idą nam ząbki jest totalna masakra, a ja już powoli tracę nadzieję, że wróci ten apetyt i chęci do jedzenia co wcześniej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno apetyt wróci:)
UsuńZapraszamy do częstrzych odwiedzin:)
Aha, długo czekaliśmy z owocami, bo najpierw wprowadziliśmy warzywa, zupki, no i w efekcie owoców Lila nie lubi... Ale właśnie mam zamiar nabyć te siateczki i będziemy próbować.
OdpowiedzUsuńSuper są te siateczki. Polecam poszperać w Biedronce bo ja kupowałam zestaw: uchwyt+ 2 siateczki za 8 zł. Z motywem Kubusia Puchatka albo Myszki Miki są.
UsuńW mojej aptece ten sam zestaw Canpolu 17 zł kosztuje :)
U nas Błażejek (skończone 16 miesięcy) bez problemu jadł nowe smaki, niestety z Emilką (skończone 4 miesiące) jest gorzej. Od kilku dni próbuje dać jej marchewkę a ona nie chce i koniec, muszę znaleźć jakiś inny sposób.
OdpowiedzUsuńMoże zamiast marchewki daj jej posmakować coś innego a za kilka dni wróć do marchewki? My tak robiliśmy np z jagodami bo Ala jeść nie chciała
UsuńBułka wszystkim pluła, papki jej zupełnie nie wchodziły. Co innego cycek i warzywa w kawałkach ale to dopiero po 6tym miesiącu, kiedy już siedziała :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ala tak chętnie zjada, to taka radość dla mamy kiedy maluch je :)
Zwłaszcza ze starszym dzieckiem, kiedy się coś ugotuje a maluch pochwali :) "mniam, mniam mama!" i chce się żyć :)
Przydatna ta Wasza ściąga. Mój maluch ma prawie rok, a połowy z tych produktów nie jadł :P
OdpowiedzUsuńMy też od 4 miesiąca wprowadzalismy nowe prdukty.Marcinek lubi wszystko na dzień dzisiejszy no może oprócz zupy z groszku:-) wcina jajecznice,i chlebek.a ostatnio szaleje za fasolka szparagowa:-)
OdpowiedzUsuńRozszerzanie diety jest super! U nas zaczęłam w dniu gdy Lenka skończyła 4 miesiące. Zaczęłam od łyżki kaszki z rossman babydream. u nas surowe owoce nie wchodziły w grę że względu na refluks. Dieta była restrykcyjna. Owoce że sloiczka podawalam z kaszka. Zupki gotowalam sama ale czasem dawalam z rossman babydream to były jedyne kupione które Lenci smakowaly. A jak zaczęły się zęby to zaczęła masakra jedzeniowa :-P
OdpowiedzUsuńSmacznego Alicja :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.