Apteczka małego dziecka
09:46
Jako człowiek dorosły i podróżujący dość sporo doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że apteczka w podróży jest rzeczą niezbędną.
Dotąd jednak, jako osoba przeszkolona wielokrotnie w udzielaniu pierwszej pomocy ( min. dzięki mojemu członkostwu w ZHP), oraz obsłudze sprzętu typu AED bagatelizowałam fakt posiadania apteczki z prawdziwego zdarzenia. Do czasu rzecz jasna.
![]() | |
foto znalezione w google |
Kiedy pierwszy raz pojechaliśmy z moim wtedy jeszcze Niemężem na wycieczkę samochodem na południe Europy padło z mych ust pytanie: apteczkę mamy? MAMY rzekł Niemąż i na tym temat się zakończył.
I jakież było zdziwienie, gdy Niemąż skaleczył się w morzu w stopę, krew się lała strumieniami a okazało, że nasza samochodowa apteczka zawiera: 3 plastry z wyschniętym już klejem, tempe nożyczki, prawie przeterminowaną flaszkę wody utlenionej i bandaż jedna sztuka. Myślałam, że piorun mnie strzeli zaraz albo ja strzelę Niemęża.
Ranę opatrzyłam wszystkim i niczym, czyli tym co znalazłam w samochodzie (przydają się te harcerskie nawyki zrobienia czegoś z niczego). Niemąż żyje do dziś.
Wracając jednak modliłam się w duchu, by na żadnej granicy nie skontrolowali nam pojazdu. Wszak wiadomo, że w każdym państwie co innego samochód musi posiadać na stanie, jednak praktycznie w każdym europejskim kraju w tych rzeczach widnieje wyposażona apteczka.
Apteczkę samochodową i domową porządnie wyposażyłam już dawno:)
Pakując się do wyjazdu z małym dzieckiem do Rosji i mając świadomość, że jedziemy do dziczy musiałam dokonać matamorfozy w naszej apteczce.
Zastanawiałyście/liście się kiedyś co powinna zawierać apteczka dla dziecka? Ja zaczęłam się zastanawiać tu przed podróżą. To był nasz pierwszy, dłuższy wyjazd z Alą dlatego nie miała doświadczenia w pakowaniu apteczki dla niej i wrzucałam tam wszystko co wydało mi się niezbędne.
Co spakowałam do apteczki?
- witamina D
- witamina C
- maść na ból dziąseł
- maść majerankowa
- maść na odparzenia
- sól fizjologiczna
- moda morska do nosa
- aspirator do noska
- plasterki na komary
- plasterki na skaleczenia
- preparat na komary
- Octenisept na goje się ran
- woda utleniona
- nożyczki (ostre!)
- rękawiczki
- gaziki
- termometr
- bandaże: zwykł i elastyczny (zwykły w 3 rozmiarach)
- tabletki od gorączki
- czopki od gorączki dla dziecka
- tabletki na gardło
- tabletki na biegunkę
- igłę i nitkę
- krem z filtrem dla dziecka i dla nas
- Panthenol na odparzenia
Więcej nie pamiętam, choć i tak całe szczęście poza kremami z filtrem i witaminką dla małej nic z tych rzeczy się nie przydało:)
Znalazłam też ostatnio (szkoda, że po wyjeździe :)) bardzo fajną i poręczną apteczkę do samochodu marki Wallaboo.
Ma fajny wodoodporny pokrowiec i zawiera aż 33 elementy w zasadzie niezbędne przy skaleczeniach, oparzeniach czy udarach.
Moim zdaniem do samochodu w sam raz, szczególnie teraz kiedy zaczęły się wakacje i sezon wyjazdowo-urlopowy.
Ciekawa jestem co zawierają Wasze apteczki? Co byście tutaj dorzucił szczególnie w kontekście preparatów dla dziecka?
17 komentarze
Ja jestem właśnie na etapie pakowania nas na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńZa apteczkę zabieram się w piątek :) Ale Twoja lista na pewno nam się przyda! :)
podstawa to termometr, potem syropek lub czopki(już nie) przeciwko gorączce, syropek na kaszel, coś na ból gardła w naszym przypadku to haskcosept, plasterki (u Nas Julka ostatnio ma fazę na plasterki - bez potrzeby), woda morska do noska, krople do nosa w razie kataru, wapno w syropie lub (teraz) musujące, antyhistamina (my musimy), witamina C, coś na dolegliwości brzuszkowe, woda utleniona (napisałam, ale nigdy nie miałam jej ze sobą), patyczki do uszu, nawilżające chusteczki (antybakteryjne)
OdpowiedzUsuńzapomniałam o soli fizjologicznej i jałowych wacikach
UsuńNo sól fizjologiczną i wodę morską to my też mamy w apteczce:) Patyczki do uszu i chusteczki nawilżające to już nie apteczka u nas to kosmetyczka:)
Usuńchusteczki antybakteryjne - mam w apteczce bo jest szybki dostęp do nich - jabym miala szukac kosmetyczki w bagażu - lipa
Usuńw sumie to racja, choć ja chusteczki nawilżone mam zawsze w aucie luzem:)
UsuńMy po ubiegłorocznych doświadczeniach (niestety) do tej listy dorzuciliśmy jeszcze "sztuczne szwy". Polecam, chociaż życzę, żeby nigdy się nie przydały :D
OdpowiedzUsuńO jejku to co to za akcja była?
UsuńO super, jutro się pakuję lista się przyda :)
OdpowiedzUsuńJa dorzucam jeszcze od siebie cos nawadniającego z elektrolitami w razie silnych wymiotów lub biegunki.
OdpowiedzUsuńw sumie racja, a co polecasz dla takiego maluszka np?
UsuńJa miałam dla Julki Salhydron...problem jest tylko taki, ze podobno wszystkie takie środki są niesmaczne...Ale może Pani w aptece coś poleci smaczego...
UsuńTen Julkowy faktycznie był słonawy...i młoda nie bardzo chciała go pić, trochę jej przemyciłam w butelce...ale nie tyle ile bym chciała.
Dzięki za posta, jesteśmy przed wycieczką do Rzymu, więc tutaj zajrzymy :-)
OdpowiedzUsuńbadzo przydatny wpis, sama mam taki w planach, wtedy porównamy nasze apteczki :D
OdpowiedzUsuńPrzydatny spis !
OdpowiedzUsuńWażna sprawa z taką całkowicie skompletowaną apteczka.
Jeszcze będąc w ciąży skompletowałam apteczkę dla Małej. Co prawda niewiele rzeczy się przydało, ale przezorny zawsze ubezpieczony :)
OdpowiedzUsuńJa dodam Espumisan w kroplach. Rewelacyjnie działa na wzdęcia u dziecka, a w podróży wiadomo, jedzenie różne, woda różna. Do tego po naszych gorączkowych przejściach pilnuje by mieć zawsze syropy/czopki i z paracetamolem i z nurofenem/ibupronem, bo mieć jak zbijać gorączkę jeśli jeden środek przestał już działać, a nie upłynął jeszcze minimalny okres czasu przed możliwym podaniem drugiej dawki tego samego.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.