Grzybobranie
18:02
Grzyby są dla nas tak samo ważne jak oliwki w sałatce i brzoskwinie w serniku. Są wisienką na torcie naszych obiadów w okresie letnio - jesiennym. Uwielbiamy je zbierać, uwielbiamy je jeść.
Gdy tylko rozpoczyna się lato, a wraz z nim letnie deszcze, ubieramy kalosze i szorujemy do lasu.
Pozbawieni chusty tudzież nosidła musieliśmy radzić sobie z wózkiem. Przedzieraliśmy się z nim przez dukty leśne i inne chaszcze niczym Harrison Ford jako Indiana Jones. Łatwo nie było ale daliśmy radę.
Było grzybobranie i grzyby były.
Zwycięstwo!!!
Uprzejmie donoszę, że grzybów była mała reklamówka (głównie kurki ale i kilka kilka maślaków i koźlaków). Został one niezwłocznie skonsumowane:)
26 komentarze
Gratuluję owocnej wyprawy! Ja na grzybach kompletnie się nie znam, więc za grzybobranie się nie biorę ;)
OdpowiedzUsuńJa do lasu tylko pooddychać chadzam, bo na grzybach średnio się znamy. Ale czasem z jakimś znawcą się wybieram;) bardzo ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa sie niestety nie znam. A grzyby to nie tak hopsiup tylko trzeba wiedzieć co sie bierze:-)
OdpowiedzUsuńa kleszczy i komarów nie było?
OdpowiedzUsuńgrzyby lubię bardzo, jednak zdecydowanie bardziej jeść :)
a nie było jakoś:)
Usuńw zbieraniu grzybów jestem mistrzem świata ;)ale głównie tych "dla teściowej" ;p nie wiem skąd się wzięło to powiedzenie na trujące ;) moja teściowa ok ;p
OdpowiedzUsuńna grzybach się nie znam, za to mężuś dziś pojechał do lasu...zobaczymy co przytaszczy?
Wasza wyprawa super!
Uwielbiam grzybki <3
OdpowiedzUsuńja też:)
UsuńPodziwiam, ja się do zbierania grzybów w ogóle nie nadaję! ;)
OdpowiedzUsuńZawsze zazdrościłam ludziom którzy się znają na grzybach, ja tylko pieczarki rozróżniam ....
OdpowiedzUsuńoj ja tak mocno się nie znam ale kilka rodzajów potrafię rozróżnić:)
UsuńNaszła mnie ochota na grzybobranie :)
OdpowiedzUsuńpiękne te Wasze zdjęcia, piękne maleństwo i super grzybobranie, mniammm!
OdpowiedzUsuńAleż bym się wybrała na grzyby! Uwielbiam pod każdą postacią od elementu krajobrazu aż do zawartości pieroga :)
OdpowiedzUsuńTeraz o dbaj o okruszynka:) mąż niech Ci grzybów naniesie:)
Usuńfajowa z was rodzinka:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Gdy tylko wrócę do Olsztyna to wybiorę się z dzieciakami na grzyby :) W zeszłym roku byliśmy raz i Emila była zachwycona :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Też uwielbiam chodzić na grzyby, zaraziłam tym nawet mojego męża :) Ale w tym roku jeszcze mi się nie udało. Do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńFotki śliczne, takie rodzinne, ciepłe :)
Polecam z całego serca szczególnie jak już macie Tulę. My niestety jeszcze nie mieliśmy nosidła ale i tak Ala była zachwycona drzewami:)
Usuńzbierać lubię, jeść nie znoszę :P
OdpowiedzUsuńTo odwrotnie jak większość:)
UsuńCudna z Was rodzinka ;)
OdpowiedzUsuńNie w temacie...ale...zapraszam i nominuję :) http://copysznego.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńKurki mniam :)
OdpowiedzUsuńjajecznica z kurkami, mhmm... i jak Ci ładnie w tym intensywnym kolorze :D
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo:)
UsuńTeż lubimy jejcznicę z kurkami:)
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.