Krokodyl w kąpieli
08:41
Tak jakoś u nas jest, że kiedy zabieramy się do robienia kąpieli Ali to w wannie pojawia się pewne zielone zwierzątko. Krokodyl.
Już od jakiegoś czasu nie kąpiemy córki w wanience. Stała się ona zwyczajnie za mała na Alę, a dodatkowo Alowe zamiłowanie do wody, pływania i kąpieli powodowało, że połowa zawartości wanny była na moich spodniach albo na podłodze łazienki:)
Zdecydowaliśmy o kąpieli małej pływaczki w dorosłej wannie.
Z pomocą przyszedł nam Pan Krokodyl.
Świetnie się sprawdza w kąpieli. Miły w dotyku jest.
Jak przystało na antypoślizgowego zwierza powierzchnię ma porowatą:) Ładny, żywy odcień zielonego przyciąga wzrok.
Od spodu krokodyl naszpikowany jest ogromną ilością przyssawek, dzięki którym po odpowiednim przymocowaniu zwierza na powierzchni wanny, ten nie przesuwa się. Moim zdaniem to bardzo ułatwia zamontowanie go bez zmartwienia, że na wannie pozostanie jakiś ślad.
Nie jest groźny, żab nie zjada. Sprawdziliśmy to!
Muszę przyznać, że córka nasza go pokochała. Teraz kąpiel to prawdziwy cyrk:) Mała obraca się i wierci. Chce załapać krokodyla za oczy i za łapki co skutkuję obrotami jej na brzuszek. Do tego Ala ochoczo wymachuje rączkami i nogami:) Wszystko to na grzbiecie jej osobistego krokodyla kąpielowego.
Krokodyl do nabycia w sieci sklepach Ikea za całe 19,90 zł.
Macie takie wynalazki? Używacie?:)
26 komentarze
my kupiliśmy fotelik do kąpieli gdy Julka była w wieku Ali - totalna porażka. Na tym zakończylismy eksperymenty - za to w naszej wannie roi się od wszelakiego typu kaczek, kaczuszek, żab, wielorybów, rekinów, a ostatnio dołaczyła trenerka delfinów z delfinami i syrenka
OdpowiedzUsuńto macie w tej wannie prawdziwy zwierzyniec :)
UsuńFajowy :) My nie używaliśmy takiego czegoś nigdy :) Może kiedyś nabędziemy ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj Jula wywinęła w wannie potężnego "orła"! Aż się przeraziłam.Na szczęście nic się nie stało...Właśnie włączyłam komputer żeby przewertować internet w poszukiwaniu maty antypoślizgowej,a Ty tu z takim postem :D Swoją drogą,co za zbieg okoliczności ;)
OdpowiedzUsuńO my tez takiego samego hodujemy. Strasznie te nasza wannę polubił. I masz rację nasze kaczuszki trzy calutkie - nawet mu do głowy nie przyjdzie ich zjeść.
OdpowiedzUsuńBo to spokojny zwierz jest:)
UsuńAle fajny pomysł ;) Muszę zapamiętać !
OdpowiedzUsuńMy mamy kaczuchy i dalej kąpiemy w wanience, boję się, że Ola wyrżnie o twardą wannę
OdpowiedzUsuńNo ten antypoślizgowy gad jest to nie powinna wyrżnąć
UsuńWłaśnie dziś na to stworzenie patrzyłam w Ikei i chyba przeniesiemy się do dużej wanny, bo plecy moje odmawiają posłuszeństwa przez dzwiganie dużej wanienki:/
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto jeśli dziecko lubi wodę. Nasza Ala w dużej wannie czuje się o wiele swobodniej.
Usuńale fajniutki :D sama bym takiego wzięła do swojej wanny :D
OdpowiedzUsuńzabawa, bezpieczeństwo i ZABAWA !!! :D
Podoba mi się ten zielony gad :-). Chyba zrobimy miejsce w naszej łazience na jego współziomka :-)
OdpowiedzUsuńna prawdę warto:)
UsuńŚwietny jest!
OdpowiedzUsuńNie mam ! A mieć powinnam, bo Arianna ostatnio często mi wstaje w wannie :/
OdpowiedzUsuńTo koniecznie przygarnijcie tego gada
Usuńa my cały czas kąpiemy w wanience z Ikea :)
OdpowiedzUsuńMi chyba jednak wygodniej w dużej wannie małą kąpać:)
UsuńTeż używamy maty antypoślizgowej z Ikei- rewelacyjna ! :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńjeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla...
OdpowiedzUsuńchyba też się wybierzemy po takiego zielonego gada bo mój synek też już wyrasta z wanienki, no i prawdziwej wannie to dopiero będzie radocha z kąpieli ;-)
W dorosłej wannie to jest czad:)
UsuńKurczę, po raz kolejny żałuję że nie mam wanny. Mi brakuje jej, a i Szymek chyba miał by radochę. No nic, na razie starcza waniennka... ;)
OdpowiedzUsuńale pod prysznicem, w brodziku też krokodyl daje radę:)
UsuńNie mam - Karmelek jest mega ostrożny od zawsze. W wannie również.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.