Polskie legendy, czyli Smok wawelski i inni
15:36
Bardzo lubię takie książki. Jak jeszcze Ala lubi ich słuchać to już w ogóle:) Czytam jej namiętnie i wracam myślami do dzieciństwa i półek obładowanych kolekcjami książeczek dla dzieci i sławnej kolekcji Poczytaj mi mamo :)
Polskie legendy to książka zdecydowanie dla mnie. Do tego ze względu na zawartość jeździ z nami w torbie, by można było poczytać Ali kiedy tylko zechce.
Bo kto nie zna Lecha, Czecha i Rusa albo księcia Popiela? O legendzie o smoku wawelskim czy poznańskich koziołkach już nawet nie wspomnę.
Bardzo lubię przypominać sobie te opowieści, które było nie było w naszej kulturze funkcjonują od bardzo dawna.
Polskie Legendy ma twardą oprawę oraz dość grube, śliskie kartki. Zawiera 8 legend uzupełnionych o ilustracje Iwony Walaszek. Moim zdaniem ładne ilustracje.
Książka jest na rynku jest dzięki Grupie Wydawniczej Foksal, do której to obecnie należy Wydawnictwo Wilga. Zakupiłam ją w Pepco, jak większość książeczek dla Ali, za całe 13 zł:)
A Wy lubicie takie legendarne książeczki?
14 komentarze
Ja do tej pory się ich boję, jakoś tak mi zostało z dzieciństwa, te smoki i w ogóle;))
OdpowiedzUsuńMy z kolei mamy w domu legendy na płycie winylowej (są Kamila, ale ja pamiętam, że miałam takie same na kasecie). O Złotej Kaczce, o Czarodziejskim Młynku... My Posłuchaliśmy z sentymentem, za to nasza podopieczna 5-latka, niestety, zaraz się znudziła, "bo nie ma obrazków i trzeba tylko słuchać'. Ech, dzisiejsze dzieci... Klasycznym Disneyowskim Puchatkiem też pogardziła, bo nie trójwymiarowy :/
OdpowiedzUsuńA no właśnie :( Teraz jak się coś nie świeci i w trójwymiarze nie lata to już dziecka nie interesuje :(
Usuńi ja mam w czarodziejskim młynie balam sie tej bajki
Usuńbardzo lubię takie legendy, choć nie raz się bałam słuchając ich, szczególnie o królu Popielu :)
OdpowiedzUsuńKsiążki, Legendy Tak - ale u nas a w zasadzie u Julki hitem ostatnich tygodni są audiobooki - właśnie z legendami i najpiekniejszymi bajkami.
OdpowiedzUsuńBrawo to mi się podoba. Ja też czytam Ani do snu polskie legendy póki co za mała na wybrzydzanie więc grzecznie słucha i usypia.
OdpowiedzUsuńhehe u nas to samo:) Zobaczymy co będzie później, ale liczę na to, że jak się od małego osłucha to będzie lubiła i później:)
UsuńJasne, że lubię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ilustracje, ale ze względu na realistyczne smoki daruję je sobie dokąd Buba nie będzie większa.
OdpowiedzUsuńjako dziecko znałam te legendy, ale z czasem wyleciały z głowy :(
OdpowiedzUsuńJa lubie, obowiazkowo, bo na obczyznie lubie dzieciom polskie historie przyblizac :)
OdpowiedzUsuńJa się już nie mogę doczekać kiedy będę czytać córci bajeczki... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMy tez legendy czytamy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.