Święta mają zapach skórki pomarańczy
10:58
Jest poniedziałek przed Wigilią.
Stoję w kuchni i robię to co już dawno obiecałam sobie zrobić - konfiturę pomarańczową. Obieram owoce ze skórki, kroję na kawałki i wrzucam do garnka. W radio grają jakąś świąteczną piosenkę ale nie wiem nawet co to było. Wszystko się dzieje jakby w tle.
W nosie czuję specyficzny zapach skórki pomarańczowej i myślami jestem już zupełnie gdzie indziej...
Mam około 3 lata. Siedzę na blacie szafki kuchennej między lodówką a zlewem. Nogami kopię w drzwiczki szafki i rozglądam się po mikroskopijnej kuchni mojej babci. Przygotowania do świąt trwają pełną parą. To specyficzny czas, wiem to, bo w domu pojawiły się pomarańcze.
Pomarańcze - dobro luksusowe, rarytas, owoc pożądany przez dzieci.
Na przeciwko mnie, przy stole stoi babcia i sprawnie wywija nożykiem. Siedzę cierpliwie, obserwuję i czekam kiedy mi się coś dostanie. W powietrzu unosi się zapach skórki pomarańczy. Babcia wybiera je starannie, bo nie każda się nadaje. Podpytuję babci po co to wszystko. Babcia z wrodzoną dla siebie cierpliwością tłumaczy mi, że skórka potrzebna jest do ciast i kutii na święta. Wiem, że nie wolno mi podjadać, bo jak zabraknie to nie będzie do ciasta.
W poniedziałek sama skrzętnie wybrałam odpowiednią skórkę, wyparzyłam,
okroiłam i zostawiłam do wysuszenia. Będzie na przyszły rok.
Dla wielu z Was to pewnie nic wielkiego, dla mnie jednak pomarańcze już zawsze będą kojarzyć się z magicznym czasem Świąt z mojego dzieciństwa.
22 komentarze
piękne wspomnienie:)
OdpowiedzUsuń:) smaczne wspomnienia. Ale to prawda, Święta pachna pomarancza:)
OdpowiedzUsuńjej napisałaś to tak, że aż przeniosłam się do tej waszej kuchni i nie ważne, że się już tam nie mieszczę ale stoję sobie i obserwuję :) pięknie ! Pięknie Ola!
OdpowiedzUsuńBlankowa Matka:)
Dziękuję Aniu :**
Usuńmnie też zawsze święta kojarzy mi się z pomarańczami. tym bardziej, że mojej babci zawsze na choince wisiały właśnie one.
OdpowiedzUsuńmi też święta kojarzą się z pomarańczami:) i z bananami:) pamiętam, że się skrzynkę na święta specjalnie kupowałao i ten zapach był znakiem...święta już są!
OdpowiedzUsuńa chętnie poznam przepis na konfiturę jeśli można;)
Przepis dodam na dniach:)
UsuńMój zapach dzieciństwa związany ze świętami to także pomarańcze i później mandarynki ....
OdpowiedzUsuńNawet Mikołaj przynosił je nam pod choinkę :)
Do tej pory to jedno z moich ulubionych owoców i znak zbliżających się świąt ...
mi też pomarańcze kojarzą się ze Świętami :D kiedyś były droższe i nie były tak dostępne jak teraz :D
OdpowiedzUsuńKiedyś po prostu w Polsce prawie ich nie było:)
Usuńmam identyczne wspomnienie Świąt z dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńwłaśnie ten zapach pomarańczy :) dziś taki zwykły sobie owoc, a kiedyś taki "tylko od święta" ;)
do dziś, kiedy ktoś obiera pomarańcze, mój zmysł węchu zabiera mnie jakies 20 pare lat wstecz :)
Prawda? Kiedyś czekało się na te pomarańcze z utęsknieniem:)
UsuńOjej jakie cudowne wspomnienie dzieciństwa ;) u mnie również jest takich mnóstwo ;) czasami fajnie jest wrócić myślami do tych cudownych chwil !!))
OdpowiedzUsuńOj tak, szczególnie, że często wracam pamięcią do czasu spędzonego z babcią:)
Usuńchyba większości te owoce i zapach kojarzą się ze świetami.
OdpowiedzUsuńu nas sernk robi się właśnie z nutą pomarańczy, a nie rodzynkami. uwielbiam!
Widzę, że Święta i Nowy Rok to dla wszystkich pretekst do podróży sentymentalnych.
OdpowiedzUsuńcudowne są takie wspomnienia, które wracają do nas wraz z zapachem...
OdpowiedzUsuńo tak:)
UsuńMoje święta mają podobny zapach...pomarańczy, mandarynek. I smak laskowych orzechów :)
OdpowiedzUsuńO tak - kiedyś orzechy też tylko na święta :)
UsuńTo wspaniałe, jak zapachy mogą przywoływać wspomnienia.... Twoje są piękne... Ps. ja mam podobnie z zapachem kaszy gryczanej
OdpowiedzUsuńPamiętam, pamiętam:) Kasza też ma w sobie to coś:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.