Rzeka Łyna
20:16
Dziś w harmonogramie bajkowego projektu blogowego - w 7 bajek dookoła świata jest Europa. W myśl powiedzenia "obce chwalicie, swego nie znacie" przedstawie Wam najbardziej lokalną dla nas legendę jaka może być. Skoro Europa to i Polska, a jak Polska to Olsztyn. Olsztyn to Warmia.
Zapraszam Was do poznania warmińskiej legendy o powstaniu Rzeki Łyny.
Mieszkamy nad Łyną. Codziennie spacerując z Alą przyglądamy się jej i grzechem byłoby nie poznać tej legendy. Do tego nasze spływy Łyną i głęboko zakorzeniony patriotyzm lokalny ( niech no tylko ktoś powie, że Olsztyn jest na Mazurach - biada mu!). Nie mogło być inaczej, Ala musiała poznać tą i kilka innych legend o Łynie. Urządziliśmy sobie zatem spacer nad rzekę połączony z czytaniem legend.
LEGENDA O POWSTANIU RZEKI ŁYNY według Tadeusza Orackiego
"Starzy ludzie opowiadają, że źródła Łyny powstały z Łez żony wodza Prusów, Dobrzyny, który miał na imię Ałna.
Jednego razu wyruszył on na polowanie i kiedy stał w gęstym lesie i szykował się do zabicia dzika, który pędził prosto na niego, jakaś wiedźma ugodziła go zatrutą strzałą. Przyjaciele, którzy razem z nim polowali, znaleźli go konającego pod świerkiem i zawieźli do domu. Ałna wkrótce umarł, żałowany i opłakiwany przez wszystkich, bo go bardzo kochali. Jego żona tak rozmaczała po nim, że z jej łez powstało źródełko. Ze źródła tego wzięła początek rzeka Ałna, którą lud przezwał Łanią, a potem zaczęto ją nazywać Łyną."
Legenda ta jest krótka okazała się cudownym wstępem do dalszych opowiadań o Łynie.
![]() |
rezerwat Las Warmiński |
![]() |
elektrownia wodna na Łynie |
Legenda ta pochodzi z książki "ANTOLOGIA WARMIŃSKA Warmia w baśniach, podaniach i legendach" o której szerzej napiszę już niedługo.
13 komentarze
uwielbiam legendy "geograficzne" - o powstaniu miejsc, rzek itp :)
OdpowiedzUsuńja też:)
UsuńFajnie, że nie tylko my dziś lokalnie
OdpowiedzUsuńPiękna historia.
OdpowiedzUsuńFajni emusi byc spacerować w takim miejscu
OdpowiedzUsuńOj tak - cisza, spokój i piękna zieleń lasu
UsuńSuper! Ale fajnie, że tak wiele dziewczyn wzięło na warsztat lokalne legendy, podania i baśnie! Super :)
OdpowiedzUsuńteż bardzo się cieszę bo obawiałam się, że będę osamotniona z moim wyborem
UsuńSuper:) Fajna sprawa z takimi legendami :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak mawiają każda legenda zawiera w sobie ziarnko piasku.
OdpowiedzUsuńLokalnie super :) Może kiedyś też wezmę taki "swój" mały świat na warsztat.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa legenda ;) Ja też bardzo lubię historie, które traktują o początku powstania ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna opowieść aż zapragnęłam odwiedzić to miejsce z moim synkiem chyba czas i u nas na zabranie się za polskie legendy
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.