Skrajne emocje
21:24
Do szpitala szłam z nastawieniem pozytywnym. Będzie szybko, bezboleśnie i nim sie zdążę obejrzec to wrócę do domu. Przecież to tylko mały zabieg. No operacja to jest, ale przecież nie ja pierwsza i nie ostatnia będę ją miała. Nie było czego się bać. Tak sobie powtarzałam.
Zabieg miałam mieć dzisiaj. Od wczoraj trwały przygotowania i te wszystkie procedury. Od rana na głodniaka. Przychodzi lekarz i oznamia mi, ze operacja przełożona, na jutro. I zaś od wieczoraj wszystko od początku.
Dzwoni telefon, odbieram i słyszę po chwili: Hało, hało!!! Mama! Mama i śmiech. A ja wydusiłam z siebie tylko: Hallo, córeczko kocham Cię. I poczułam jak po policzkach lecą mi łzy. Ala się śmiała i coś opowiadała mi w swoim języku, co chwila wtrącając swoje Hało! Paweł mówił, że śmiała się i przytulała i do telefonu.
Po tej rozmowie z córką zaczęłam sie bać. Zdałam sobie sprawę, że to jednak nie jest mały pikuś tylko operacja pod narkozą. Skoro jest narkoza to jest i ryzyko. A co jeśli się nie obudzę? Wiem, że to absurdalne, a ja nie powinnam sie nakręcać jednak moje myśli mimowolnie krążą w koło mojej rodziny. Myślę o tym czy na pewno wiedzą jak bardzo ich kocham i czy mówiłam im to dostatecznie często.
I już nie cieszę się, że jutro będzie po wszystkim. Boję się jutra jak diabli.
23 komentarze
Mam za sobą 3 operacje w pełnej narkozie i chwała Panu za to! Rano przed zabiegiem dostaniesz tabletkę "odprężającą" nie będziesz w stanie zastanawiać się co i jak. A jak teraz przeżywasz to poproś o tabletkę na sen.
OdpowiedzUsuńZaraz będzie po wszystkim :)
Olu, wiem co czujesz, bo też to przechodziłam. Co prawda nie było jeszcze Mateuszka na świecie, ani nawet w planach wtedy, ale tak się nakręciłam na to nie-wybudzenie, że nawet głupi jaś przed zabiegiem nie pomógł. Telepałam się ze strachu i wyłam sama do siebie dopóki nie podali mi narkozy. A za chwilkę się obudziłam i było już po wszystkim. I Ty też tak myśl, że lada moment będzie już po.
OdpowiedzUsuńChoć takie przekładanie jest okropne- jakby nie wiedzieli, że człowiek mało stresu ma.
Jestem z Tobą myślami Olu, będzie dobrze :*
trzymaj się, przecież będzie dobrze
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana!!! A Ala dzielna jest i na Mamę spokojnie poczeka :D
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie kochana - wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńOjej! Wszystko będzie w porządku! Uściski!
OdpowiedzUsuńOj Ola wiem co czujesz - ja przez te swoje lęki nie wiem czy się zdecyduję na lipcową operację :| Powinnam iść ale boję się jak diabli, że coś pójdzie nie tak :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Trzyma kciuki aby było dobrze! :)
Trzymaj się ciepło i myśl pozytywnie, staraj się przynajmniej. Trzymam kciuki, by jutro było już po wszystkim!
OdpowiedzUsuńOlu ściskam Cię mocno i myślę cieplutko i czekam jutro na: już po wszystkim, wszystko ok.
OdpowiedzUsuńBo tak będzie!
Ja wie, ze mysli potrafia przestraszyc bardzo. Wiem, ze jest stres i ogromna tesknota. Trzeba jednak myslecpozytywnie, bo naprawde bedzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze - innej opcji nie ma
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze i nim się obejrzysz będziesz w domu ze swoja rodziną.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie, co czujesz. Trzymam kciuki, aby złe myśli odeszły w siną dal. Wszystko na pewno będzie mieć szczęśliwy koniec.
OdpowiedzUsuńi właśnie dla Ali wyłącz takie absurdalne myślenie!
OdpowiedzUsuń3mam kciuki!
Kochana, jestem z Tobą i wiele innych mam też, będzie dobrze, obudzisz się i znów usłyszysz swoją Aluchnę;**
OdpowiedzUsuńMyśl pozytywnie! Masz dla kogo się obudzić dlatego musisz się obudzić! Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, ale strach rozumiem, sama trzęsłam portkami przed zabiegiem pod narkozą jak Mała miała nieco ponad roczek... trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :D :*
Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za wsparcie i dobre słowo. Jesteście kochane :*
OdpowiedzUsuńO rany, ja już wiem że wszystko poszło dobrze...więc teraz wypoczywaj i nabierają sił;))))
OdpowiedzUsuńOla już wszystko jest dobrze. Ja potwornie bałam się cesarski z Tomkiem :(
OdpowiedzUsuńAga cesarka (przynajmniej moja) to był pikuś przy tym
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.