Taka sytuacja vol.3 Co to?
20:21
Ostatnio Ala jest na etapie zadawania najbardziej upierdliwego pytania świata: "Co TO???"
Przyzwyczaiłam się już do tego, że pyta namiętnie, kilkakrotnie wskazując ta samą rzecz. Myślałam, że jest w stanie mnie już niczym zaskoczyć i jak zwykle okazało się, że nie doceniłam córki.
Skrada mi się Ala za plecami i zaczyna swoją konwerację:
Ala: Mamo, mamo!!!!
Ja: taaak???
A: Co, to? Co TOOOOO? (wkładając sobie palec do ust)
Ja: Język kochanie.
A: Nieeeee. Co to? Co to? (znów wkładając sobie palce do ust)
Ja (już nieco zniecierpliwiona): No język tam masz kochanie, zobacz mam też ma (i w tym miejscy pokazuję dziecku jęzor:D)
Ala: NIEEEEE, mamo, Nie! to woły (mówi i łapie się za włoski na głowie)
Zaglądam jej do buzi, grzebie paluchem i co wyciągam? Włos i to w dodatku mój :D
Także ten - matka bije się w pierś i łapie za odkurzacz.
KURTYNA!
22 komentarze
Moja kochana gaduła :) dobrze ,że go nie zjadła ( włosa) -babcia Ali
OdpowiedzUsuńJuż się prawie dogadać możecie :) Słodka :)
OdpowiedzUsuńCzasem nam się udaje:)
UsuńAle już się fajnie dogadujecie ;)
OdpowiedzUsuńFajniutka :-) Aż szkoda, że jeszcze nie wróciła ze żłobka, jak byłyśmy z Manią ;-)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zabiorę ją wcześniej :)
UsuńHaha :-) jeszcze trochę i u mnie tak będzie :-)
OdpowiedzUsuńUczeń przerósł mistrza :D
OdpowiedzUsuńMądra Alusia:)
OdpowiedzUsuńHi hi, to jednak fajny okres jest, "co to i co to?" też słyszę na okrągło :)
OdpowiedzUsuńhehehehe ale agentka :D
OdpowiedzUsuńMały tajniak :)
UsuńOd pytania "co to" gorsze jest "dlaczego" bo musisz wciąż wymyślać odpowiedzi. :))
OdpowiedzUsuńW sumie racja:) Czeka nas jeszcze etap: DLACZEMU? :)
UsuńAAAA! Boska!!!!!!
OdpowiedzUsuńJestem w szoku, że ona już tak pięknie mówi! :D
OdpowiedzUsuńGłównie to nawija po swojemu ale sporo jest takich pojedynczych słów, które wypowiada. Czasem zdarzy jej się, tak jak teraz złożyć to wszystko w jakąś sensowną dla mnie wypowiedź :)
UsuńMądra kobietka :)
OdpowiedzUsuńpoprostu chce poznać nowe słowa: Co to ? włos - tylko czemu w buzi?! a dzieci już tak mają, wszystko do....
OdpowiedzUsuńAle super mówi :) Mała gaduła :)
OdpowiedzUsuń:) no tak, u nas to jedno z pierwszych słów było, co kolwiek nie pasowało w buzi: "mamo, włos" ;)
OdpowiedzUsuńJak to dziecko potrafi czasami wprowadzić własną mamę w konsternację! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.