Na promie fajnie jest
21:22
Zastanawiałam się jak to będzie na tym promie. Perspektywa 3,5 godzinnego rejsu, z Alą na pokładzie była dla mnie przerażająca. Nie wiedziałam jak zachowa się mój organizm i nie wiedziałam jak będzie zachowywać się Ala i jej organizm. Rejs ten traktowałam jak wyzwanie. Wsiedliśmy na prom i obraliśmy kierunek Split-->Vis.
Byłam bardzo mile zaskoczona. Skupiłam się na podziwianiu pięknych widoków oddalającego się coraz bardziej lądu. Nie bujało więc kłopotów zdrowotnych nie było. Były tylko ogrom lazurowego morze i palące słońce. To był znak, że zaczynają się wakacje :)
Ala podróż promem zniosła równie miło jak i my. Biegała po pokładzie i podziwiała widoki za barierkami, czym przyprawiała mnie za każdym razem o stan przedzawałowy. Dla niej to był istny plac zabaw. W połowie rejsu padła zmęczona ta bieganiną i temperaturą.
Niestety w drodze powrotnej pogoda nie była dla nas tak łaskawa. Płynęliśmy wcześnie rano, bujało a mi kręciło się w głowie póki nie zasnęłam. Na szczęście podróż minęła szybko.
Ala podróż promem zniosła równie miło jak i my. Biegała po pokładzie i podziwiała widoki za barierkami, czym przyprawiała mnie za każdym razem o stan przedzawałowy. Dla niej to był istny plac zabaw. W połowie rejsu padła zmęczona ta bieganiną i temperaturą.
Niestety w drodze powrotnej pogoda nie była dla nas tak łaskawa. Płynęliśmy wcześnie rano, bujało a mi kręciło się w głowie póki nie zasnęłam. Na szczęście podróż minęła szybko.
10 komentarze
chciałabym kiedyś odbyć rejs statkiem albo chociaż popłynąć promem :)
OdpowiedzUsuńNic straconego Kasiu:)
UsuńAle ta Ala złote dziecko. Duże brawa dla niej.
OdpowiedzUsuńTęskno mi w tamte strony-może za rok i my bedziemy się chwalić tak cudownymi migawkami
Trzymam zatem kciuki aby Wam się udało :)
UsuńAle fantastyczna przygoda!! Widoki zachwycają. Piękny rejs i piękne wspomnienia.Kolekcjonujmy je.
OdpowiedzUsuńja to się wody boje ;p
OdpowiedzUsuńbałabym się płynąć promem ajjj :)
ale Wasze zdjecia się fajnie ogląda
Wiesz Aniu ja to się nie boję wody a promu i tak się bałam. Choroby morskiej się bałam jak nie wiem :)
UsuńCudnie :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze obawy sie nie sprawdzily :)
Oj, chyba musieliby mnie wnosić jak śpię, nie weszłabym inaczej :-p
OdpowiedzUsuńTam się wjeżdża samochodem :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.