Do Hotelu Park w Bydgoszczy jechałam z dużą tremą. 

Przywitały mnie dwie przesympatyczne, na pozór identyczne siostry: Paulina i Martyna. I od razu trema prysła. Poznawałam kolejne blogujące mamy i witałam się ze znajomymi blogerkami.

Rozmów nie było końca. Tematów tak wiele, w końcu z większością uczestniczek widziałam się po raz pierwszy. Fotografia, blogowania, macierzyństwo, książki, o tym można gadać godzinami. Nie wiem nawet kiedy minął cały ten czas przy soku i pysznych, domowych ciasteczkach aż wkroczył obiad. Muszę przyznać, że nigdy nie jadłam tak dobrego kremu ze szparagów. Sama go nie robię, bo nie bardzo wiem jak szparagi ugryźć w kuchni, jednak chyba zacznę się do nich przekonywać.

Bardzo zaciekawiło mnie wystąpienie Weroniki z Mama mniej zapracowana, która opowiadała o tym jak prowadzić swoją firmę w domu, mając przy tym małe dziecko. O motywacji, problemach, dylematach i organizacji czasu mówiła kobieta, która jest mamą, blogerką i właścicielką firmy. 

Na spotkaniu również odbyła się loteria podczas której zbierane były pieniążki dla Basi i Franka.

Niestety zaraz po loterii musiałam opuścić spotkanie. Bardzo żałuję, że nie miałam okazji porozmawiać z większą ilością dziewczyn, poznać je osobiście. Mam nadzieję, że będę jeszcze miała okazje to narobić.

Do domu przyjechałam z paką pełną cudnych prezentów.

Uczestnicy Blogowe WOW vol. 2