Magia światła
14:03
Gdy sięgnę pamięcią do mojego dzieciństwa pamiętam swoje miejsce w domu jako duże przestronne i pełne moich bibelotów. Nie brakowało tam klocków, pluszaków i kolorowanek. Duża przestrzeń by było dostatecznie dużo miejsca zarówno na ogromne konstrukcje, ale i kręcenie hula hop i granie w gumę. Tak, ja należę do tego pokolenia kobiet, dla którego w dzieciństwie dzień bez grania w gumę był dniem straconym. Na podłodze leżał duży dywan, którego doprowadzenie do czystości graniczyło z cudem.
Gdy podjęliśmy decyzję o przeprowadzce Ali do jej własnego pokoju, chciałam stworzyć jej miejsce jasne, ciepłe i bezpieczne. Cel miałam jasny. Jak najwięcej książek, drewnianych zabawek i klocków, jak najmniej tandety, plastiku i chińszczyzny. No i dywan nie wchodził w grę.
Gdy tylko je ujrzałam, te małe, niepozorne kuleczki wiedziałam, że nie może ich u nas zabraknąć. Wiedziałam to ja i wiedziała o tym Ala. Teraz gdy ten przepiękny łańcuch od Cottonove Love jest z nami, nie wyobrażam sobie innej świecącej ozdoby w pokoju mojej córki.
Wybór kolorów był dla mnie ogromnym wyzwaniem. Cottonowe Love w swojej ofercie ma około 40 odcieni kul, które można kupić w gotowych już zestawieniach lub samemu stworzyć swoją kombinację.
W końcu do naszego domu dotarła paczka a w niej piękny łańcuch 20 kul w kolorach od cytrynowego po turkusowy i szarości. Bardzo mi się podobają.
Na początku obawiałam się czy uda mi się go zmontować. Okazało się to dziecinnie proste. Wystarczy naciąć kulę według instrukcji i włożyć do niej lampkę. Cała filozofia. Zobaczcie jakie to proste:
Te kule to znacznie więcej niż piękna dekoracja. U nas świetnie sprawdzają się jako lampka nocna nad łóżkiem Ali oraz pierwsze, delikatne światło rano zaraz po przebudzeniu. Lubię to delikatne światło wieczorem. Jest bardzo uspokajające. Do tego kule są bardzo uniwersalne. Jeśli zamarzy Ci się zmiana kolorów, można dokupić sobie same bawełniane kule i bez problemu je wymienić.
Serdecznie polecam Wam Cottonove Love bez okazji i na prezent. Jestem pewna, że te kulki nie będą jedynymi w naszym domu.
Gdy tylko je ujrzałam, te małe, niepozorne kuleczki wiedziałam, że nie może ich u nas zabraknąć. Wiedziałam to ja i wiedziała o tym Ala. Teraz gdy ten przepiękny łańcuch od Cottonove Love jest z nami, nie wyobrażam sobie innej świecącej ozdoby w pokoju mojej córki.
Wybór kolorów był dla mnie ogromnym wyzwaniem. Cottonowe Love w swojej ofercie ma około 40 odcieni kul, które można kupić w gotowych już zestawieniach lub samemu stworzyć swoją kombinację.
W końcu do naszego domu dotarła paczka a w niej piękny łańcuch 20 kul w kolorach od cytrynowego po turkusowy i szarości. Bardzo mi się podobają.
Na początku obawiałam się czy uda mi się go zmontować. Okazało się to dziecinnie proste. Wystarczy naciąć kulę według instrukcji i włożyć do niej lampkę. Cała filozofia. Zobaczcie jakie to proste:
Te kule to znacznie więcej niż piękna dekoracja. U nas świetnie sprawdzają się jako lampka nocna nad łóżkiem Ali oraz pierwsze, delikatne światło rano zaraz po przebudzeniu. Lubię to delikatne światło wieczorem. Jest bardzo uspokajające. Do tego kule są bardzo uniwersalne. Jeśli zamarzy Ci się zmiana kolorów, można dokupić sobie same bawełniane kule i bez problemu je wymienić.
Serdecznie polecam Wam Cottonove Love bez okazji i na prezent. Jestem pewna, że te kulki nie będą jedynymi w naszym domu.
21 komentarze
Jestem nimi zachwycona... wprawdzie nie mamy (jeszcze) ale gdy tylko będziemy urządzać swoje gniazdko na pewno ich nie zabraknie.... Również polecam :)
OdpowiedzUsuńwww.MartynaG.pl
Uwielbiam je! Od pierwszych chwil byłam nimi zachwycona. Może i kiedyś u Kacperka zawitają bo wyglądają cudownie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gadżety :D
OdpowiedzUsuńSą piękne! Nie wiem który już raz przeglądam ofertę ale ciągle nie potrafię wybrać ;))) Na szczęście jeszcze trochę czasu mam, Kudłatą przeprowadzimy do dziecięcego pokoju dopiero w lecie...
OdpowiedzUsuńTeż nie mogłam się zdecydować, Aga mi pomogła dobrać kolory :)
Usuńmamy i je uwielbiamy :) wiszą i służą jako lampka nocna w pokoju chłopaków marzą mi się do sypialni jeszcze :)
OdpowiedzUsuńZauroczyły mnie te kuleczki - byłyby idealne do pokoju mojej izki :)
OdpowiedzUsuńteż je mam :D i uwielbiam :D cudne a mała-jak zawsze kochana :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobają i mam nadzieję, że w końcu i ja zdecyduję się na ich zakup - może po remoncie ;)
OdpowiedzUsuńZnowu remont? Co planujecie?
UsuńKiedyś i my zostaniemy ich szczęśliwymi posiadaczami. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno. Polecam z całego serca
UsuńJa już jeden zestaw mam w sypialni i też jestem w nich szalenie zakochana i na pewno kupię jeszcze co najmniej jeden zestaw :)
OdpowiedzUsuńJa już jeden zestaw mam w sypialni i też jestem w nich szalenie zakochana i na pewno kupię jeszcze co najmniej jeden zestaw :)
OdpowiedzUsuńPiękne są :) Jak w końcu uda się wyremontowac pokój Laury pewnie się o takie postaramy, może też do sypialni, kto wie!
OdpowiedzUsuńTeż myślę o takich do sypialni :)
UsuńRewelacyjna ozdoba do domu :)
OdpowiedzUsuńI my kupiliśmy niedawno i jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńNasze kulki świecą już prawie rok -> KAŻDEJ nocy :-))
OdpowiedzUsuńU nas też każdego wieczoru świecą w pokoju Ali
Usuńteż mam takie...na balkonie wieszam w lecie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.