Teksty mojej dwulatki
14:20
Nie wiem czy ta nasza dwulatka jest jakaś nad wyraz rozgadana czy dwulatki po prostu tak mają, że walą prosto z mostu i trafiają bardzo celnie. Czasami jak mi córka zasunie tekstem to nie wiem czy się gdzieś schować czy zwijać ze śmiechu. Podobno takie rozgadane dziecko to ogromny problem dla rodzica. Nie jestem pewna ale odnoszę wrażenie, że to teoria wysnuta przez osoby milczące :P Ja tam jestem bardzo zadowolona
Ala budzi się dziś w środku nocy i mówi do mnie:
"Mamusiu, buziaczka, plosze"
I weź takiej nie daj!
Ala: Mamo pokaż zęby
Szczerzę się do niej szeroko
Ala: Pięęęękne mamusiu, brawo!
Ala: Mamo psujam pieska, psujam pieska.
Ja: I co teraz?
Ala: Jak to co, naprawis!
Czyli matka złota rączka.
Ala: Mamusiu Ty jesteś myszką i tu jest dla ciebie myszka z kredką zieloną
Ja: Dziękuję bardzo córko
Ala: Tak? To teraz oddaj moja myszka!
I to co rozbraja człowieka najbardziej
Przeglądam się w lustrze, brzuch wciągam, mięśnie napinam, by wmówić sobie że nie jest ze mną jeszcze tak źle, miny strzelam, na co Ala się mnie pyta:
"Mamusiu, chce ci się siusiu??" i szczerzy te swoje zęby :) ZAŁAMKA!
I jak tu nie kochać rozgadanej dwulatki?? No jak?
14 komentarze
Nie każde dziecko jest rozgadane, ale większość dzieci :) Mój ostatnio o cokolwiek się zapytam mówi "dzisiaj nie", aż boję się jak się nauczy "nie chce mi się" ... :P
OdpowiedzUsuńwiesz, też mam córkę, gaduła na maksa!!!! wiem, że czasem potrzebowałabym chwilę spokoju, ale moim zdaniem takie gaduły dadzą sobie radę w stosunkach społecznych, ja tak byłam i nie mam problemów w nawiązywaniu kontaktów, a że mamusia wciąż na wywiadówkach słyszał, że córka owszem pięknie się uczy i oceny ma dobre tylko żeby nie przeszkadzała innym tym swoim gadulstwem.... :)
OdpowiedzUsuńJa dokładnie tak samo. W dzienniczku ciągle były uwagi "Ola, rozmawia na lekcjach" jakoś nie narzekam na problemy z nawiązywaniem kontaktów :)
UsuńOstatni tekst nie do przebicia ;) Ja zawsze byłam przekonana, ze Emilka to gaduła i nikt jej nie przegada - zmieniło się to gdy Fabi zaczął mówić ;) Go przegadać bardzo ciężko ;) Cieszę się jednak bardzo z tego bo ja zawsze byłam małomówna i nieśmiała - dopiero w dorosłym życiu mi się to odmieniło :)
OdpowiedzUsuńno jak?
OdpowiedzUsuńuwielbiam dziecięce teksty...
Ostatni chyba najlepszy :P (sorry)... im będzie starsza, tym lepszymi tekstami będzie sypać ;) Teksty mojej 4letniej Igi do poczytania na blogu :D
OdpowiedzUsuńNajlepszy tekst z zębami :) taki komplement od córki!
OdpowiedzUsuńWciąż nie mogę się nadziwić, jak pięknie Ala mówi w tym wieku w porównaniu do Hubisia. No, ale chyba rzeczywiście tak jest, że chłopcy zaczynają wcześniej ruchowo (chodziliśmy w wieku 10 miesięcy), a dziewczynki językowo :-). Ps. Ostatni tekst - nie do przebicia :-).
OdpowiedzUsuńA to dopiero początek gadania. Później będzie tylko... lepiej :) Moja Mańka też gada, jak nakręcona i jeśli wdała się w Chrzestnego, to tak jej już zostanie. Nie wiem czy się cieszyć czy płakać :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dziecięce teksty :)
OdpowiedzUsuńJak to jak, kochać jeszcze bardziej, podwójnie. ;)
OdpowiedzUsuńHaha dobra jest. Polka też tekstami rzuca, aż czasem nie wiem czy śmiać się czy płakać :P
OdpowiedzUsuńŁadne :-) u nas tylko wspaniałe Mamama, Tatata i Bababa.... Ale nie mogę się doczekać tego co u Ciebie - a to raptem za rok...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
AM
I zapraszam do mnie
Radymamy.blogspot.com
Ala rozkoszna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.