Pozostać dzieckiem
21:25
Wstałam dziś dużo wcześniej niż zwykle. Ogarniam się do wyjścia jak co dzień. W przelocie zerkam na Ciebie, śpisz jeszcze spokojne otulona moją kołdrą. Oddychasz równo, spokojnie. Dla mnie dzień już się zaczął, Ty śnisz jeszcze swoje cudowne sny. Za chwilę rozpoczniesz dzień jak co dzień, z uśmiechem na twarzy.
Tego mi właśnie brakuje. Radości z codzienności. Staram się czerpać to co dobre z każdego dnia, każdej chwili, ale bez Ciebie nie byłoby w naszym życiu tyle uśmiechu. Nie byłoby wstawania z uśmiechem na buzi i iskra w oku.
Dziś będzie 10 powodów, które Ty mi dajesz bym wciąż mogła poczuć się dzieckiem.
Dziś będzie 10 powodów, które Ty mi dajesz bym wciąż mogła poczuć się dzieckiem.
Po pierwsze
Nie mam pojęcia jak to robisz, że potrafisz w jednej chwili otworzyć oczy i szeroko się uśmiechnąć. Stajesz na nogach jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki.
Po drugie
Dzień rozpoczynasz od powitania wszystkiego co Cię otacza: " Witajcie kwiatki" krzyczysz po wyjściu z klatki schodowej.
Po trzecie
Wszystko widzisz w kolorach. Aktualnie są to zielony i niebieski :) "Niebieski jak niebo" dziś mi powiedziałaś.
Po czwarte
Trampolina jest lekiem na całe zło. Wystarczy kilka razy podskoczyć a wszystkie smutki idą w niepamięć.
Po piąte
Temu kto wymyślił bańki mydlane powinni dać Nobla albo coś jeszcze cenniejszego. Trochę płynu, rurka i zabawa gwarantowana.
Po szóste
Twoje "choć mamo, jeszcze buju buju". Huśtawka to kolejny genialny wynalazek, który sprawia, że uśmiech nie schodzi Ci z buzi.
Po siódme
"Mamo, a żabka jest zielona i mam pupę i nogi i buzie i plecki tutaj jej kredeczką pomazałam" czyli nasze dialogi kąpielowe, które potrafią rozbawić mnie do łez.
Po ósme
Pozostając w temacie kąpielowym to słynne "chlap. chlap" jest numerem jeden zabaw w wannie. O nasileniu chlapania oczywiście decyduje wannowy dyrygent, czyli Ala.
Po dziewiąte
Mróweczki, pająki i muchy to najlepsi kompani do zabaw. Wciąż uciekają, wciąż się przemieszczają i nie pozwalają się dotknąć. Piszczysz wręcz z radości.
Po dziesiąte
Po dziesiąte, a właściwie po pierwsze i najważniejsze, to cała Ty. Twoje oczy roześmiane i Twój uśmiech każdego poranka. Twoje objęcia i ciepłe stópki, którymi mnie oplatasz w nocy. Każde nowe słowo i nowa umiejętność jest dla mnie pretekstem do ogromnej radości i świętowania. Sam fakt, że jesteś z nami jest najlepszym powodem by cieszyć się z każdego wspólnie spędzonego dnia.
Dziękuję Ci córeczko, bo dzięki Tobie odkrywam w sobie dziecko na nowo.
13 komentarze
Jakbym czytała o sobie i Isieńce! :-) Prawdą jest że to nie my uczymy dzieci życia, lecz one nas...
OdpowiedzUsuńczęsto dzieciaki dają nam w kość, ale oprócz tego dają nam tyle dobrego, że nie można tego zliczyć :) u siebie też stworzyłam listę za co lubię moją Małą Zet którą czytam w chwili zmęczenia, zwątpienia itp. http://mamatorka.blogspot.com/2015/05/za-co-kochamy-nasz-dzieci.html
OdpowiedzUsuńwspaniały tekst;
OdpowiedzUsuńmasz odważną córcię skoro chce się bawić z owadami, moja gdy tylko widzi muchę to krzyczy i ucieka ...
chyba każda matka na nowo przeżywa dzieciństwo przy swoim dziecku ... tyle radości i szczęścia dają nam te szkrabki, podnoszą na duchu w ciężkich chwilach :)
pozdrawiam :*
Oj tak. Muszę przyznać, że ja jako mama i kobieta zafiksowałam się na pewnych rzeczach, które nie koniecznie powinny być w życiu priorytetami. Córka zdecydowanie sprowadza mnie na ziemię i pozwala wrócić na dobre tory.
UsuńTe małe istotki pozwalają nam poczuć się jak dzieci, uczą nas patrzenia na świat tylko w kolorowych barwach :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam i bardzo mi odpowiada taka perspektywa :)
Usuńto się nazywa miłość :)
OdpowiedzUsuńO tak ! ;) Chciałabym czasem poczuć się dzieckiem. Ta wolność i beztroskie chwile ;)
OdpowiedzUsuńWczuj się razem z dzieckiem w te jego zabawy a efekt gwarantowany :)
Usuńbędąc dorosłym często zapomina się, ile radości może przynieść bieganie boso po trawie czy skakanie w kałuży...
OdpowiedzUsuńprzy dzieciach można odkrywać te i inne przyjemności na nowo i to jest piekne :)
Ja zdecydowanie nie odmawiam sobie tych dziecięcych przyjemności :)
UsuńSpędzam dużo czasu z moją Basią, wciąż czuję się jak dziecko. Często razem coś poznajemy, czytamy, chodzimy. No a teraz mamy razem blog :) Fajne uczucie- mówię wam :)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Przy dziecku można samemu się poczuć o x lat młodszym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.