Blogerski weekend w Olsztynie
20:11
To było spotkanie inne niż wszystkie do
tej pory, w których miałam okazję uczestniczyć. Przede wszystkim
dlatego, ze trwało aż dwa dni. I choć spotkanie odbywało się w moim
mieście to czułam się jakbym na cały weekend przeniosła się do innego
świata. Cały weekend z Agnieszką i kilkunastoma blogerkami. Weekend
wypełniony rozmowami, prelekcjami i ciekawymi warsztatami. Weekend pełen
spotkań i nowych znajomości. Blogerki weekend, za który bardzo dziękuję
Roksanie.
Na początek Sylwia z bloga Jej cały świat
opowiedziałam nam o oznaczaniu zdjęć, tagowaniu, altach i innych
cudach, które pozwolą nam zidentyfikować nasze zdjęcie z treścią na
blogu. Jak wiemy nic w internetach nie ginie a dzięki opisywaniu zdjęć
można zwiększyć oglądalność postów w internetach. Dla mnie to wciąż
wiedza nie do końca zgłębiona. Wciąż się tego uczę i mam nadzieję, że
niebawem te nauki przyniosą większe efekty.
Następnie Ania autorka bloga Okiem mamy,
pani fotograf, opowiedziała nam o technikach robienia zdjęć na
Instagram. I przyznam szczerze, że albo ja jestem za stara albo to
wszystko to jedna wielka ściema. Instagram z założenia ma być miejscem
gdzie wrzuca się spontanicznie uchwycone chwile. Tymczasem okazuje się,
że trzeba się nieźle napracować by zdjęcia tam były pociągające. Z
przykrością stwierdziłam, że to chyba nie dla mnie taka gimnastyka. Nie
zmienia to jednak faktu, że dowiedziałam się masę rzeczy na temat
kompozycji i pewnych fotograficznych trików, które na pewno mi się
przydadzą.
Po Ani wystąpiła Pani Agnieszka, przedstawicielka naszej olszyńskiej fundacji Przyszłość dla dzieci. Pani Agnieszka przedstawiła jej założenia i cele oraz przybliżyła nam ogólną działalność fundacji. Nie miałam pojęcia, że fundacja obejmuje opieką 300 dzieci z województwa warmińsko-mazurskiego i zbiera fundusze m.in. na ich rehabilitację.
My
równie miałyśmy okazję wesprzeć działalność fundacji gdyż po tych
prezentacjach nastąpiła licytacja przekazanych przez sponsorów na ten
cel przedmiotów. Zebrałyśmy łącznie 2300 zł! To spora kwota jak na
dwadzieścia zebranych kobiet. Ja sama miałam okazję wylicytować książkę
dla Agnieszki i wełniane akcesoria dla dzieci. Następnym razem sama
przekażę jakieś przedmioty na aukcję.
Na
zakończenie dnia Pani Aneta z Golden Rose opowiedziała co zrobić, żeby
makijaż nie wyglądał jak maska. Ja musiałam już opuścić spotkanie gdyż
miałam jeszcze inne obowiązki zaplanowane na to popołudnie.
Był tez czas na pyszne przekąski i pogaduchy.
Drugiego
dnia Ania kontynuowała warsztaty z fotografii instagramowej. Tym razem
odbyła się część praktyczna. Dziewczyny przygotowały mnóstwo akcesoriów i
kilka stanowisk. Pod czujnym okiem Ani uczyłyśmy się łapać światło i
robić dobre kadry. Później mogłyśmy ocenić wyniki naszej pracy. Na
koniec warsztatów zrobiłyśmy sobie sesje zdjęciową na pięknym drewnianym
tarasie. Muszę przyznać, że Agnieszka zrobiła mi tak piękne zdjęcia, że wyniki tej sesji niedługo pokażę Wam w osobnym wpisie.
Po
tej dużej porcji wiedzy przyszedł czas na słodkie i pyszne Miody
Wileńskich. Choć miody nie są dla mnie nowością, to przyznam się, że
niektóre smaki były dla mnie zaskakujące w pozytywnym tego słowa
znaczeniu.
Miałyśmy
też okazję poznać nowości od Party Lite. Nie znałam wcześniej tej marki
i choć świece wyglądają pięknie to muszę przyznać, że z prezentowanymi
zapachami mi nie po drodze.
Na koniec tego emocjonującego weekendu zjadłyśmy pyszny tort :)
* autorkami zdjęć są uczestniczki spotkania: Ania - Okiem mamy i Agnieszka - Z motylem na dłoni
15 komentarze
Fantastyczne spotkanie, bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać osobiście. Podziwiam maleństwo, że takie grzeczne i cierpliwe. Może jeszcze kiedyś kto wie uda nam się spotkać:)
OdpowiedzUsuńLubię spotkania w gronie osób o tych samych zainteresowaniach. Przede wszystkim za nowe znajomości, wymianę doświadczeń i wiedzy oraz smakołyki, których u Was widzę nie zabrakło ;)
OdpowiedzUsuńSzkolenia i spotkania towarzyskie w grupie z podobnymi pasjami - uwielbiam. Kocham się uczyć, to motywuje i daje siłę na kilka tygodni. I przede wszystkim, już wiem jak to jest przyjemnie czytać kogoś, kogo się zna. Albo poznać kogoś, kogo się czyta.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu blogerskie imprezy :)
OdpowiedzUsuńWarsztaty u Ani i możliwość zobaczenia Sylwii - dla mnie to wystarczające dwa powody by tam być. Może się kiedyś uda ;) W rewanżu zapraszam do Wrocławia :)
OdpowiedzUsuńWydaje się, że było to wspaniałe spotkanie, możliwość poznania tylu ciekawych osób w realu, bardzo cenna. :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają te spotkania, mam nadzieję że i mi uda się kiedyś w takim uczestniczyć :)
OdpowiedzUsuńJaki cudowny przekrój wiekowy! :) Czuć wspaniałą energię nawet siedząc po drugiej stronie monitora :)
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że nie jestem z Olsztyna :) Waspanie spędzony czas ja teraz szykuje się na Blogowigilię, będziesz?
OdpowiedzUsuńNie musisz być z Olsztyna by wziąć udział w spotkaniach organizowanych przez Olsztyńskie Blogerki lub Roksanę. W tym spotkaniu wzięło udział. Na prawdę zacne grono dziewczyn z całej Polski
UsuńWidać, że było to prawdziwie inspirujące spotkanie! Może kiedyś i ja się dołączę? :)
OdpowiedzUsuńKiedyś Olsztyn był rzut beretem od domu, teraz to setki kilometrów, ale może kiedyś takie spotkanie złoży się akurat w terminie gdy będę w rodzinnych stronach ...
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcie, kiedy blogerki hurtowo strzelają fotę. Ot, kwintesencja blogosfery :)
OdpowiedzUsuńTo już któraś relacja z tego spotkania, jaką czytam - i wszystkie równie pozytywne :) Zresztą wcale się nie dziwię, bo widać, że wszystko było przez organizatorki dopięte na ostatni guzik :)
OdpowiedzUsuńRoksana na prawdę się postarała :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.