Co to za licho?
10:59Kim jest to małe licho co to wciąż czerpie z niczego nie przypuszczających dzieci i karmi się ich niepowodzeniami? Cóż to za stworek ukryty, skąd się bierze i jak się go pozbyć?
Co to za książka i skąd Cudaczka znają dzieci od kilku pokoleń?
Cudaczek-Wyśmiewaczek to zbiór osiemnastu opowiadań dla dzieci, autorstwa Julii Duszyńskiej, opublikowanych po raz pierwszy w 1947 roku. Od tak dawna bawi i uczy.
Cudaczek-Wyśmiewaczek, licho malusie i cieniutkie jak igła, mieszkał w domku, co to nie był ani duży, ani mały, tylko w sam raz. Nie jadł i nie pił, tylko śmiechem żył. Śmiał się i śmiał do rozpuku, a brzuszek pęczniał mu i pęczniał, aż napęczniał jak ziarnko grochu. Wtedy Cudaczek był syty i zadowolony.
Obrażalska, Złośnicki, Beksa, pan Byle-jak, unikająca grzebienia Kasia i inne dzieci dostarczały złośliwemu skrzatowi wielu powodów do szyderczego śmiechu. Wredne licho tylko nim się żywiło i trudno było się od niego uwolnić. Nie było to jednak niemożliwe. Bowiem najlepsze są sposoby najprostsze.
Cudaczek–Wyśmiewaczek to kilkanaście zabawnych, ale i mądrych historii z morałem i przesłaniem nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. Autorka pokazuje najczęściej występujące w swoich czasach u dzieci „złe” postępowanie takie jak ciągłe obrażanie się, krzyczenie, płakanie bez powodu, czy unikanie czynności higienicznych takich jak czesanie. Wszystkie te dziecięce zachowanie zachęca ją Cudaczka do podburzania sytuacji i szyderczego śmiechu z dzieci. Śmiechu, którym ten mały czort się karmi. Jednocześnie w każdej opowieści pokazane jest, że zarówno Cudaczka, jak i same złe nawyki można pokonać i to bardzo prosto, wystarczy być wytrwałym.
Mam nie lada problem z tą książką, która mimo upływu lat nie straciła na aktualności. Nie bardzo podobają mi się sposoby w jaki cudaczek uświadamia dzieci i obawiam się, że takie przypinanie łatki - "brażalska", "złośnica" czy "beksa" wcale nie pomoże dziecku przezwyciężyć uciążliwych nawyków. Choć samo przesłanie opowiadań jest trafne to forma wyśmiewania się z dzieci i ich niedogodnych zachowań już mi nie pasuje. Staram się uczyć Alę, że wyśmiewanie innych jest złe i dla nich przykre. Od razu widać, że moja nauka nie poszła w las, bo już przy pierwszym opowiadaniu Alicja wybuchła "Mamo, ale przecież niemożna się śmiać z innych, trzeba z nimi rozmawiać!"
Jeśli chodzi o dane techniczne to książka jest w formie broszurowej i ma miękką okładkę. Wydrukowana jest na matowym papierze przypominającym nieco starsze wydania książek. Jeśli chodzi o ilustracje Artura Gulewicza to są one ciekawe i stylistyką również nawiązują do dawnych czasów. Gdy patrzę na tą książkę od razu przypomina mi się dzieciństwo :)
I tak, żegnamy się z Cudaczkiem Wyśmiewaczkiem, który jest niewątpliwym klasykiem, ale nie zagrzeje miejsca na naszych półkach na dłużej.
8 komentarze
Móje szkraby się w tej książce zakochały :) Polecam!
OdpowiedzUsuńSzkoda że ja nie miałam takich książek jak byłam mała ;P
OdpowiedzUsuńfajna książeczka :)
OdpowiedzUsuńmega :)
OdpowiedzUsuńMój piotruś też i nie tylko on. Mi również bardzo spodobała się taka książka, szkoda że takiej nie miałam jak byłam mała:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna książka :)
OdpowiedzUsuńależ stworek
OdpowiedzUsuńMoi też, super książka, mi również się spodobała :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam do komentowania. Jeśli podoba CI się ten tekst udostępnij go na swoich portalach społecznościowych.
Proszę o przemyślane dobieranie słownictwa i podpisywanie się pod komentarzem.